Kilka miesięcy przed wyborami włoski premier i były Komisarz Europejski Mario Monti stwierdził, że pary homoseksualne nie powinny mieć możliwości zawierania małżeństw, nie powinni także mieć prawa do adopcji dzieci. Słowa polityka wywołały burzę.
– Uważam, że rodzina powinna składać się z jednego mężczyzny i jednej kobiety. To jest konieczne, bo dzieci powinny dorastać z matką i ojcem – mówił w ub. tygodniu premier. Dodał, że parlament może poszukać innych rozwiązań dla związków partnerskich i konkubinatów. Mario Monti, były wykładowca ekonomii społecznej wyznaczony jako apolityczny technokrata, zastąpił premiera Silvio Berlusconiego 14 miesięcy temu. Miał uratować kraj przed kryzysem zadłużenia w stylu greckim, nigdy wcześniej Monti nie wypowiadał się w kwestiach pozaekonomicznych.
Wesprzyj nas już teraz!
Sprawa „małżeństw” homoseksualnych i adopcji dzieci przez nie w ostatnim czasie odżyła po wyroku Najwyższego Sądu Kasacyjnego, który odrzucił apelację ojca, walczącego o odebranie syna swojej partnerce, pozostającej w związku lesbijskim.
Stanowisko Montiego ukazało się po opublikowaniu sondaży nieprzychylnych dla centrowego bloku wyborczego – któremu patronuje Monti – Agenda Monti per l’Italia. Sondaż ujawnił wzrost poparcia dla ugrupowania Berlusconiego – Ludu Wolności, mającego w tej chwili 26,3 proc. głosów w porównaniu z blokiem Montiego, cieszącym się poparciem 14,9 proc. wyborców.
Wypowiedź byłego komisarza zraziła niektórych sojuszników z centrolewicowego bloku Piera Luigi Bersaniego, w skład którego wchodzą homoseksualni politycy. Ostatnio też członek ugrupowania Montiego – pederasta Alessiode Giorgi – zrezygnował z kandydowania w wyborach po serii publikacji, oskarżających go o prowadzenie homoseksualnych stron pornograficznych.
Źródło: The Independent, AS.