Bronisław Komorowski przynosi ujmę urzędowi prezydenta – stwierdził znany podróżnik, Wojciech Cejrowski, w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim. „Gdyby kontrkandydatem Komorowskiego było żelazko, to zagłosowałbym na żelazko” – podkreślił.
– Piastuje urząd i nie potrafi się zachować, tak jak poniżał majestat urzędu prezydenckiego pijany Kwaśniewski. Ci goście powinni odpowiadać z paragrafu o poniżanie urzędu prezydenckiego. Nie potrafi ortograficznie pisać, wydurnia się pod skocznią, mówi „ho ho ho!”, jako prezydent poniża swoimi zachowaniami nie tylko obywateli, ale majestat urzędu prezydenckiego – ocenił Wojciech Cejrowski.
Wesprzyj nas już teraz!
– Po prostu, gdyby to były wybory na jakiegoś wójta gminy, i też z Platformy byłby do kopnięcia w tyłek, w zamian za to, że jest jakikolwiek inny kandydat, gdyby kontrkandydatem Komorowskiego było żelazko, to zagłosowałbym na żelazko – podkreślił podróżnik.
Wojciecha Cejrowskiego irytuje zachowanie głównych mediów, relacjonujących kampanię prezydencką Komorowskiego. Nawet nie starają się maskować swojej stronniczości. Prezydent spotyka się ze swoimi wyborcami, krytykom udziela „porad”, a „autorytety” udzielają wsparcia. – Jak jakaś szmatka do wycierania podłogi bądź nosa załatwi sobie tytuł profesorski, po komunistycznej stronie, to wielkimi literami mówią „profesor” przed każdym wejściem antenowym i w trakcie sześć razy – zauważył.
Źródło: wpolityce.pl
mat