12 punktów otrzymuje operator dronów ukraińskiej armii za likwidację rosyjskiego żołnierza. Następnie zdobyte w ten sposób punkty może wymienić na lepszy sprzęt. Siły Zbrojne Ukrainy wcielają ideę grywalizacji do działań wojennych, przekonując o skuteczności takiego rozwiązania.
System nagród inspirowany grami komputerowymi wszedł na stałe do ukraińskiej armii. Rząd w Kijowie podwoił nagrodę za zabicie żołnierza rosyjskiej piechoty z sześciu do dwunastu punktów. Za zabicie operatora rosyjskiego drona jest 25 punktów, zaś za wzięcie rosyjskiego żołnierza do niewoli za pomocą bezzałogowca można zdobyć 120 punktów. Punkty żołnierze mogą wymienić w specjalnym sklepie za broń.
Armia przekonuje o wymiernym wpływie grywalizacji na działania wojenne. Tylko we wrześniu zespoły rywalizujące ze sobą o punkty w ramach „Systemu Premii Armii Dronów” zabiły lub zraniły 18 tys. rosyjskich żołnierzy. Według strony ukraińskiej, w sierpniu w zawodach brało udział 95 pododdziałów dronowych, a teraz jest ich 400. Podobne rozwiązania wprowadzono również w innych formacjach.
Wesprzyj nas już teraz!
Choć system wydaje się podnosić skuteczność i motywację na polu bitwy, wiąże się nieuchronnie z oddczłowieczeniem przeciwnika. Wprost przyznał o tym minister cyfyzacji Ukrainy i wicepremier, Mychajło Fedorov.
– Traktujemy to jako część codziennej pracy. Jest tu bardzo mało albo w ogóle nie ma refleksji emocjonalnej. (…) Jeśli nie zatrzymasz wroga, zabije twoich żołnierzy, a gdy oni zginą, wejdzie do miasta, zajmie je, zburzy i zabije cywilów – wyjaśniał.
Źródło: rp.pl
PR