Były minister spraw zagranicznych Ukrainy, Władimir Ogryzko w wypowiedzi dla gazety „Wieczernyje Wiesti” wyraził obawę, że rząd rosyjski może zorganizować wojskową prowokację na Krymie. Może w tym celu użyć jako pretekstu stacjonującej na półwyspie Floty Czarnomorskiej lub oskarżyć Ukrainę o napad na obywatela Federacji Rosyjskiej.
Zdaniem Ogryzki, polityka Rosji wobec Ukrainy jest daleka od cywilizowanych ram partnerstwa strategicznego. Moskwa próbuje wszelkimi sposobami zmusić Kijów do wstąpienia do Unii Celnej, czyli struktury politycznej grupującej byłe republiki radzieckie, mającej stanowić przeciwwagę dla Unii Europejskiej (jak dotąd, jej członkami są, oprócz Rosji, tylko Białoruś i Kazachstan). Dotychczas Rosja stosowała sankcje ekonomiczne, ale, zdaniem polityka, może próbować także metod siłowych.
Wesprzyj nas już teraz!
Półwysep Krymski został prawnie włączony do Ukrainy dopiero 60 lat temu i ma silną mniejszość rosyjską, w której żywe są tendencje autonomiczne. Stacjonuje tam również nadal rosyjska armia. Na tym tle dochodzi ciągle do zadrażnień.
Na początku września były „prezydent” samozwańczej tzw. Republiki Krymu, przebywający na emigracji w Rosji, Jurij Mieszkow, zaalarmował media, że jego syn Maksym, przebywający w Symferopolu na Krymie, został ciężko pobity po tym, jak zaapelował do przywódców Unii Europejskiej o zwrócenie uwagi na rzekome naruszanie praw mieszkańców Krymu i niepodpisywanie z tego powodu umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą. Podobny apel skierował do władz Unii Jurij Mieszkow.
Natomiast w lipcu br. okręt rosyjskiej straży przybrzeżnej zatopił na Morzu Azowskim ukraiński statek rybacki, powodując śmierć trzech członków załogi. Od tej pory strona ukraińska skarży się na bezczynność władz rosyjskich, które nie śpieszą się z przeprowadzeniem uczciwego śledztwa.
Elity polityczne Ukrainy nie mają wątpliwości, że wstąpienie do Unii Celnej spowodowałoby poważne straty polityczne i gospodarcze. W tym tygodniu rząd ukraiński przyjął ze swojej strony tekst umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską, przewidujący m.in. przystąpienie do strefy wolnego handlu. Aby ukarać Ukrainę, Rosja wszczęła przeciw niej wojnę handlową, blokując pod różnymi pretekstami import ukraińskich towarów. Podobne kroki stosuje wobec Mołdawii, również zamierzającej podpisać umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską.
Źródło: rosbałt.ru
dom