– Do walki z PiS-em każdy głos by się przydał – zaapelował na antenie TVN24 Włodzimierz Czarzasty. Polityk chciałby skupienia się całej opozycji w jednej inicjatywie, takiej jak chociażby powołana na początku maja koalicja „Wolność, Równość, Demokracja”. Problem w tym, że o jedność będzie trudno, bo chętnych do stanięcia na czele opozycji jest wielu.
Koalicję „Wolność Równość Demokracja” tworzą SLD, Nowoczesna, PSL, KOD oraz inne podmioty, w tym także ugrupowania pozaparlamentarne. Według Czarzastego na partie będące w opozycji do PiS, a które nie weszły do parlamentu oddano w sumie 2 miliony głosów. A jak dodał, do „walki z PiS-em każdy głos się przyda”.
Wesprzyj nas już teraz!
Czarzasty zaapelował o jedność. Chciałby, aby politycy opozycji zamiast rywalizować o to, kto będzie wśród nich liderem, „spotykali się i walczyli z PiS-em”. Jego zdaniem opozycja powinna np. przedstawić jeden projekt ustawy o Trybunale Konstytucyjnym zamiast kilku, które ostatecznie trafiły do Sejmu.
Wizja zawiązania swoistego antypisowskiego frontu jedności narodu będzie trudna do zrealizowania, bo opozycja jest mocno podzielona, a jej liderzy mocno rywalizują o pozycję lidera wśród przegranych. – Możemy współpracować w sprawach fundamentalnych, ale to nie znaczy, że mamy wchodzić w te same inicjatywy – zaznaczył Marcin Kierwiński, poseł PO. Jego zdaniem koalicja „Wolność Równość Demokracja” ma charakter „raczej lewicowy” i przypomina nieudolny prawicowy Konwent Św. Katarzyny. Tamta inicjatywa zjednoczeniowa prawicy z lat 90-tych zakończyła się niepowodzeniem.
Źródło: rp.pl
MA