Jakie zdjęcie może promować 25-lecie homoseksualnego festiwalu Amsterdam Gay Pride? Czy znajdą się na nim mężczyźni, którzy odwiedzają się w szpitalu, bo przecież o to chodzi środowiskom LGBT? A może jakieś wielkie czerwone serce symbolizujące „miłość, która nie wyklucza”? NIE! Według organizatorów wydarzenia „najbardziej kultowym, sensownym i estetycznym zdjęciem” jest zdjęcie z mężczyznami przebranymi w ciuchy kojarzone z perwersją seksualną między którymi stoi kilkuletnie dziecko…
Autorami wulgarnego, wręcz pedofilskiego zdjęcia jest Jan van Breda. Ich fotografia, zdaniem organizatorów konkursu okazała się najlepsza spośród ponad 13 000 innych, które zostały zgłoszone do konkursu. W nagrodę otrzymał on 2500 euro oraz zapewnienie, że „zdjęcie trafi do podręczników historii Amsterdam Gay Pride”.
https://www.facebook.com/prideamsterdam/photos/a.335124390028153/1631497173724195/
Wesprzyj nas już teraz!
Według jury wybór zdjęcia nie był przypadkowy. Zwycięska fotografia ma bowiem przedstawiać, że „wszyscy mogą żyć obok siebie, bez nienawiści, bez niechęci, z uśmiechem na twarzy…”.
Sprawę skomentował zastępca redaktora naczelnego portalu PCh24.pl Łukasz Karpiel. – Wszelkie sugestie, wskazujące iż promocja oraz żądanie akceptacji pedofilii stanowią konsekwencje procesu tzw. tęczowej rewolucji spotykają się z gwałtownymi atakami środowisk lewicowo-liberalnych. Głoszący, tą oczywistą tezę, muszą liczyć się z lewackim hejtem oraz próbami zablokowania ich przekazu – podkreślił komentując porażające zdjęcie.
– Dla „tęczowych” cenzorów pojawianie się opinii wiążącej funkcjonowanie subkultury LGBT+ z narastającą promocją pedofilii stanowi niemal zawsze okazję do brutalnej interwencji. Przekonali się o tym twórcy filmu „Ich prawdziwe cele” dotykający kwestii wpływu homolobby na otaczającą nasz rzeczywistość. Został on zaatakowany między innymi za poruszenie w nim tematu obrzydliwego zboczenia pedofilii właśnie w kontekście procesu rewolucji seksualnej. Jak pewnie nasi czytelnicy pamiętają film został usunięty z sieci, jak i kanał YT na którym został opublikowany – przypomniał nasz ekspert.
– Sprawa nagrody przyznanej w trakcie Amsterdam Gay Pride dobitnie pokazuje, że próby blokowania treści zawartych w filmie „Ich prawdziwe cele” i jemu podobnych materiałach stanowi przykład oraz dowód ideologicznej cenzury, której działania ma na celu ukrycie porażającej prawdy o funkcjonowaniu subkultury LGBT+ – podsumował Łukasz Karpiel.
Nic dodać, nic ująć. Twórcy filmu „Ich prawdziwe cele” w swoim dziele zaprezentowali podobne obrazy jako przestrogę przed ideologią LGBT. Zostali za to odsądzeni od czci, spadła na nich fala wyzwisk i wulgaryzmów, zarzucono im, że to „obrazy wyrwane z kontekstu” a ostatecznie film zablokowano i usunięto ich film z platformy YouTube. Teraz okazuje się, że przedstawiciele subkultury LGBT, którzy tak bardzo oburzyli się filmem „Ich prawdziwe cele” nie mają nic przeciwko nagradzaniu i promowaniu obrazów, które jeszcze niedawno zwalczali.
Widocznie według nich promowanie wulgarnych dewiacji seksualnych to nic złego, o ile robią to oni i tylko oni. Takie coś ma być „fajne, godne i nowoczesne” i „biada temu, kto uważa inaczej”.
https://pch24.pl/ich-prawdziwe-cele
„Równe prawa, niedyskryminacja, wolność, miłość”… To wszystko czym karmią nas ideolodzy LGBT+ to FAŁSZ! Kreujące się na pokrzywdzonych „tęczowe” środowiska chcą mieć coraz większy wpływ na to co dzieje się w Polsce. Chcą być wyznacznikami moralności, wyznaczać nowe „prawa człowieka”, nadawać sobie przywileje i dyktować jak wychowywane mają być dzieci.
Jaki świat chcą nam urządzić? O tym opowiada film „ICH PRAWDZIWE CELE”.
Źródło: Facebook
TK