Czemu miała służyć obecność policjantów z prewencji, kryminalnych oraz antyterrorystów na Uniwersytecie Wrocławskim podczas spotkania z Zygmuntem Baumanem? Zapewnieniu bezpieczeństwa? Być może. Jednak w sieci pojawił się film, który każe inaczej spojrzeć na tak intensywne zaangażowanie sił porządkowych.
Spotkanie ze służącym w KBW i współpracującym z Informacją Wojskową promotorem marksizmu Zygmuntem Baumanem zostało przerwane przez grupę narodowców, która przypomniała przemilczane fakty z życia profesora. Młodzi ludzie wznosili okrzyki adekwatne do wojskowego i komunistycznego zaangażowania osoby majora-profesora. Po przywitaniu Baumana przez prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza grupa kilkudziesięciu osób zaczęła gwizdać i wznosić okrzyki „Precz z komuną”, „Norymberga dla Komuny”, „Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę” odnosząc się do stalinowskiej przeszłości naukowca.
Wesprzyj nas już teraz!
Kwadrans później po interwencji policji, protestujący opuścili salę wykładową. Pojawiły się jednak kontrowersje związane z ogromem środków, jakie przygotowała policja do uspokojenia sytuacji. Funkcjonariusze mieli butle do rozpylania gazu oraz broń gładkolufową. W akcji wzięli udział antyterroryści pojawiający się głównie podczas akcji skierowanych przeciwko najgroźniejszym gangsterom.
Do sieci wyciekł film pod tytułem „zadyma i terror okiem blogera” nagrany telefonem komórkowym przez anonimowego internautę. Autor utrwalił komórką sceny z sali i pokój dowodzenia policji, a nawet ich rozmowy. Film każe inaczej spojrzeć na obecność sił porządkowych. Autor filmu sugeruje, że ich zadaniem być może nie było zapewnienie bezpieczeństwa Baumanowi a sprowokowanie ewentualnych protestujących do agresywnych zachowań. Jest to tym bardziej prawdopodobne, iż internauta przez nikogo nie indagowany swobodnie poruszał się między zaangażowanymi siłami porządkowymi, które nie reagowały na jego obecność.
Źródło: „Rzeczpospolita”/youtube.com
luk
Youtube.com/Ewidenty Oszust