Turecka armia odpowiedziała ogniem na atak moździerzowy z terenu Syrii. Według gubernatora prowincji Hatay, pocisk wystrzelony przez syryjskie wojsko miał trafić w siły rebelianckie stacjonujące na terenach przygranicznych.
Pocisk moździerzowy spadł w odległości 300 metrów od posterunku tureckiej żandarmerii. Nie było ofiar. Oddziały tureckie natychmiast odpowiedziały ogniem artyleryjskim.
Wesprzyj nas już teraz!
Według agencji Anatolia w tym samym czasie syryjskie siły rządowe prowadziły operację przeciwko rebeliantom we wsi Chirbet al-Dżoz w prowincji Idlib. Nad wsią unoszą się chmury dymu. Według ostatnich doniesień wojska prezydenta Baszara el-Asada zabiły w Aleppo czterech obywateli tureckich walczących po stronie Wolnej Armii Syryjskiej.
W czwartek na nadzwyczajnym posiedzeniu turecki parlament zezwolił siłom zbrojnym na prowadzenie operacji wojskowych poza granicami kraju, o ile rząd podejmie taką decyzję. W piątek premier Recep Tayyip Erdogan ostrzegł, że obydwa kraje są „niedaleko od wojny” choć Turcja nie jest zainteresowana konfliktem.
Źródła: TVP.info
mat