We Francji wzrasta liczba uczniów noszących muzułmańskie stroje w szkołach, co łamie zasadę laickości państwa – informuje w środę dziennik „Le Figaro”. Między grudniem 2021 a marcem 2022 odnotowano 627 takich przypadków.
Minister Edukacji Narodowej Pap Ndiaye wskazuje na problem noszenia muzułmańskich abai przez dziewczęta oraz qamis przez chłopców.
Dyrektorzy szkół czekają na instrukcje od rządu w zakresie procedur postępowania z uczniami ubranymi w muzułmańskie stroje z uwagi na liczne incydenty w tym zakresie w ostatnich miesiącach.
Wesprzyj nas już teraz!
We wrześniu policja aresztowała młodego mężczyznę, który groził nauczycielce z liceum Simone Weil w Paryżu, ponieważ poprosiła jego siostrę o zdjęcie zakrycia twarzy podczas szkolnej wycieczki. W czerwcu w prestiżowym paryskim liceum im. Karola Wielkiego główny doradca edukacyjny wdał się w kłótnię z przystępującą do egzaminu maturalnego uczennicą, która odmówiła zdjęcia zasłony. Rodzina uczennicy groziła urzędnikowi śmiercią. W gimnazjum Condorcet dwóch chłopców, którzy próbowali przyjść na zajęcia w qamis, zostało na 8 dni wykluczonych z zajęć.
Międzyresortowy Komitet ds. Zapobiegania Przestępczości i Radykalizacji (CIPDR) poinformował w wewnętrznej notatce, że w szkołach oraz w mediach społecznościowych wrasta liczba przypadków radykalizacji wśród uczniów. Między grudniem 2021 a marcem 2022 roku zarejestrowano 627 przypadków noszenia strojów muzułmańskich w placówkach edukacyjnych, co jest niezgodne z francuskim prawem zakazującym noszenia symboli religijnych w miejscach publicznych.
– Zauważam prawdziwy powrót problemów ze strojami, zwłaszcza od dwóch, trzech lat – mówi „Le Figaro” nauczycielka z liceum na przedmieściach. – Są uczniowie, którzy są w trakcie radykalizacji i mają tendencję do bycia cenzorami innych w odniesieniu do religii muzułmańskiej, którzy weryfikują i potępiają. Widzę to w klasie i w mediach społecznościowych – podsumowuje nauczycielka. (PAP)