Szwedzka policja poinformowała, że wzrosła liczba osób, które zginęły na skutek ataku w Sztokholmie, do którego doszło w piątek w godzinach popołudniowych. Wstępne informacje mówiły o dwóch lub trzech ofiarach. Obecnie wiemy, że na skutek ataku zmarły cztery osoby, a 15 jest rannych. Służbom nadal nie udało się schwytać zamachowca, ale policja jest w posiadaniu nagrania wideo, na którym widać podejrzanego o atak.
Tragiczne zdarzenia w Sztokholmie miały miejsce w piątek około godziny 15. Wówczas w centrum miasta ulicą Drottninggatan podążała ciężarówka, za której kierownicą siedział mężczyzna, który prawdopodobnie później został zarejestrowany przez kamery miejskiego monitoringu. Napastnik zastosował podobną metodę do tej, którą pamiętamy z tragicznych wydarzeń w Nicei i w Berlinie tj. wjechał rozpędzoną ciężarówką w tłum spacerujących mieszkańców. W wyniku ataku, zginęły 4 osoby, a 15 zostało rannych. Nadal nie odnaleziono sprawcy zamachu.
Wesprzyj nas już teraz!
Początkowo agencja Reuters, a za nią inne światowe media poinformowały o schwytaniu mężczyzny, który miał być zamachowcem. Zatrzymany twierdził, że to on dopuścił się ataku terrorystycznego, ale po weryfikacji policji okazało się, że mężczyzna ten zwyczajnie kłamie i nie mógł być kierowcą ciężarówki.
– To był akt terroru. Jestem oczywiście na bieżąco informowany. Rząd robi wszystko, aby pomóc instytucjom, które zajmują się tym zdarzeniem. Apelujemy do wszystkich o zachowanie ostrożności i słuchanie zaleceń policji – poinformował premier Szwecji Stefan Loevfen.
O tym, że tragiczne zdarzenie było aktem terroru, nie ma wątpliwości premier Szwecji. Nieco bardziej powściągliwie wypowiada się miejscowa policja, która jedynie podejrzewa, że był to zamach terrorystyczny. „W obecnej chwili nikt nie został zatrzymany. Zważywszy na to, co dzieje się w innych częściach Europy, nie możemy obecnie wykluczyć, że był to akt terroru” – głosi komunikat policji.
Centrum miasta zostało otoczone kordonem policji. Ponadto funkcjonariusze z radiowozów krążących po mieście ostrzegają ludzi przez groźbą zamachu. Tragiczne wydarzenia w Sztokholmie zostały skomentowane przez króla Szwecji Gustawa XVI, który przyznał, że jak na razie niewiele wiadomo o motywach sprawcy, ale służby bezpieczeństwa zrobią wszystko, aby sprawę wyjaśnić. – Tło tego incydentu jeszcze nie jest znane, ale śledzimy tok wydarzeń. Nasze myśli są z ofiarami i ich rodzinami – powiedział monarcha.
Źródło: rmf24.pl, PCh24.pl
WMa