Kard. Hollerich, Sprawozdawca Generalny Synodu o Synodalności i otwarty propagator ideologii LGBT, wyraził kontrowersyjny pogląd, według którego Sobór Watykański II „ocalił Kościół”. Wydarzenie, od którego datuje się szczególny wzrost zamętu doktrynalnego, liturgicznego i duszpasterskiego w świecie katolickim, zdaniem hierarchy uchroniło wspólnotę wierzących przed losem „sekty” – małej i nie znanej opinii publicznej.
– Gdybyśmy nie mieli tego etapu reformy, jakim był Sobór Watykański II, Kościół byłby dzisiaj małą sektą, nieznaną większości ludzi. (…) Zmalałby do rozmiarów grupy celebrującej piękne ryty, ale o której nikt nic nie wie – mówił luksemburski purpurat w rozmowie z hiszpańskim medium „Vida Nueva”.
Rozmowę z iberyjskim portalem duchowny wykorzystał także po to, by uderzyć w tradycyjnych katolików. Zapytany o przeciwników „reformy”, hierarcha wskazywał, że odnoszą się oni tylko do jednego punktu w czasie – do przeszłości, nie rozumiejąc znaczenia zmian i tego jaki wpływ miały one na kolejne pokolenia. – Zapominają, jak przebiega wzrost tradycji. To trochę tak, jak z serialami na Netflixie. Opowiedzą ci część historii, ale zmyśloną, nieprawdziwą – zarzucał jeden z kierowników procesu synodalnego.
Wesprzyj nas już teraz!
W kontrze do krytyków soborowych wydarzeń, jako zerwania z katolicka doktryną, kardynał podkreślał potrzebę „dostosowania się” do wymagań świata i „ducha czasu”. Jak wskazywał, to właśnie idea, jaka kryje się za procesem synodalnym urzędującego papieża. – Cała synodalność Franciszka bierze się z Soboru – podkreślił Hollerich.
Źródło: catholicnewsagency.com
FA