Urząd skarbowy nawet po 20-30 latach może upomnieć się o pieniądze przywiezione z zagranicy. Podatek, jaki może nałożyć Urząd Skarbowy, może wynieść nawet 75 proc.
O sprawie informuje „Dziennik”. Czytelniczka gazety poinformowała w liście do redakcji, że urząd skarbowy upomniał się o pieniądze zarobione przez nią wraz z mężem na czarno za granicą w latach 80 – tych. Zdaniem doradców finansowych nie jest to odosobniony przypadek.
Wesprzyj nas już teraz!
Nadgorliwa skarbówka wytropiła czytelniczkę „Dziennika” po wielu latach. Za czasów PRL udało się jej uzbierać 50 tys. dol. dzięki pracy za granicą. O przywożonych do kraju pieniądzach informowała celników i składała je na koncie bankowym.
Małżeństwo sięgnęło po pieniądze dopiero w 2010 roku, by wydać je na zakup domu pod miastem. Wtedy do akcji wkroczyli urzędnicy skarbowi. Podstawą ich działania jest przepis ustawy o PIT, który mówi o nieujawnionych dochodach lub dochodach z nieujawnionych źródeł.
Źródło: dziennik.pl
ged