Rozpoczął się proces Josephine Witt, aktywistki z grupy Femen, która tańczyła toples przed ołtarzem katedry w Kolonii w czasie ubiegłorocznych świąt Bożego Narodzenia. Feministka „ozdobiła” swoje ciało bluźnierczym napisem „Jestem Bogiem”.
– Kolonia to stolica niemieckiego katolicyzmu. Zdawałam sobie sprawę, że moja forma protestu jest radykalna i jakie mogą być tego konsekwencje – powiedziała Witt niemieckim reporterom przed rozpoczęciem rozprawy. Oficjalnie Witt jest oskarżona o „zakłócanie swobodnego dostępu do praktyk religijnych”. Grozi jej do trzech lat pozbawienia wolności.
Wesprzyj nas już teraz!
Emerytowany, 81-letni kardynał Joachim Meissner, były arcybiskup Kolonii, powiedział, że przeżył czas nazizmu, potem czterdzieści lat komunizmu i dlatego nikt i nic nie jest już w stanie zaskoczyć go czy zadziwić. – Często modlę się za Josephine. To bardzo młoda osoba. Nie można wykluczyć, że nie zdawało sobie sprawy z tego, co zrobiła – powiedział kilka dni temu emerytowany kardynał z Kolonii.
Niektórzy porównują skandal w katedrze w Kolonii do wydarzeń, których „bohaterkami” w cerkwi w Moskwie były tamtejsze feministki. Jednak proboszcz katedry w Kolonii, Norbert Feldhoff uważa te porównania za „kompletnie bezpodstawne”. – Niemiecki i rosyjski system prawny nie mają ze sobą wiele wspólnego. A protest w Kolonii i ten w Moskwie różniły się zasadniczo – powiedział proboszcz.
W ubiegłym roku Witt brała udział w proteście przeciwko prezydentowi Putinowi. Szybko jednak została obezwładniona przez ochroniarzy.
Źródło www.thelocal.de
ChS