Pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej zajmie się sprawą zniszczeń szczątków ofiar komunizmu odnalezionych w kwaterze „Ł”. Z ustaleń badaczy wynika, że w latach 80-tych na grobach pracował ciężki sprzęt. Świadczy o tym skala zniszczenia odnalezionych w kwaterze szczątków.
– Kiedy rozpoczęto prace na Łączce zakładano, że te szczątki są w tym miejscu, ewentualnie mogą być poprzesuwane na skutek działań grabarzy. Dopiero w wyniku prac ekshumacyjnych ustalono, że w latach 80., czy wcześniej na tym terenie pracował ciężki sprzęt. Ponieważ są to informacje bardzo świeże, prokurator musi podjąć czynności procesowe, które pozwolą ustalić w miarę precyzyjnie kiedy ten sprzęt ciężki wjechał na ten teren, jak również, ewentualnie, gdzie ziemia z tego terenu została wywieziona – powiedział prok. Andrzej Pozorski, szef pionu śledczego IPN.
Wesprzyj nas już teraz!
IPN niedawno zakończył kolejny etap prac na terenie kwatery „Ł” na warszawskich Powązkach. Tym razem eksperci odnaleźli kilkadziesiąt fragmentów ludzkich szczątków, w tym mocno zniszczone szkielety.
Badacze przewidują, że jeszcze w tym roku poznamy nazwiska kolejnych osób odnalezionych na warszawskich Powązkach. Dotąd IPN podczas prac w kwaterze „Ł” zabezpieczyli ponad 200 ludzkich szkieletów. Poszukiwania w tej lokacji zostaną ostatecznie zakończone w czerwcu przyszłego roku.
Źródło: radiomaryja.pl
MA
