Z sondażu IBRIS dla „Rzeczpospolitej” wynika, że tylko 35 proc. badanych oczekuje uchwalenia przez Sejm regulacji w zakresie tzw. związków partnerskich, 32 proc. chce ich odrzucenia, a 28 proc. badanych nie chce, by Sejm w ogóle zajmował się tą kwestią.
Sejm już wkrótce zajmie szeregiem projektów ustaw dotyczących kwestii światopoglądowych. Wśród nich najszybciej może dojść do ratyfikacji przesiąkniętej ideologią gender konwencji o przemocy wobec kobiet. Za przyjęciem dokumentu opowiada się aż 89 proc. badanych. Dlaczego aż tylu Polaków popiera ratyfikację? W opinii posła Jarosław Gowina „opinia publiczna dała się zmanipulować propagandzie rządowej. Okazuje się, że nazwa konwencji, w której nie chodzi o zwalczanie przemocy, ale o szerzenie ideologii gender, była dobrym trickiem jej autorów”.
Wesprzyj nas już teraz!
Nikłym wsparciem wśród Polaków cieszą się czekające na swoją kolej „tęczowe” projekty. Tylko 35 proc. badanych oczekuje uchwalenia przez Sejm regulacji w zakresie tzw. związków partnerskich, które zawierać mogłyby je także osoby homoseksualne.
Przyjęcia ustawy o tzw. uzgadnianiu płci chce tylko 21 proc. ankietowanych. Autorem projektu nieformalnie wspieranego przez rząd jest poseł Anna Grodzka.
Źródło: „Rzeczpospolita”
luk