Niegdysiejszy koalicjant Prawa i Sprawiedliwości i wicepremier w rządzie Jarosława Kaczyńskiego nie ustaje obecnie w atakach na lidera PiS. Swoją „bohaterską” postawą Roman Giertych zyskuje sobie poklask salonu. Regularnie goszcząc w przychylnych mu mediach przyjmuje pozę mędrca. Jednak podczas sobotniej manifestacji Komitetu Obrony Demokracji jego zachowanie znacząco odbiegało od dotychczasowego. Krzyczał przez megafon i skakał w rytm własnych przyśpiewek. Sprawiało mu to wręcz dziecięcą radość.
– Kto nie skacze, ten jest z PiS-em, hop, hop, hop – wykrzykiwał do uczestników pochodu rozanielony Roman Giertych, zachowując się przy tym jak mocno krytykowani przez niego narodowcy na Marszach Niepodległości. Przy dźwiękach skandowanego hasła były wicepremier w rządzie Prawa i Sprawiedliwości, a obecnie znany prawnik broniący niekiedy ludzi Platformy Obywatelskiej, z olbrzymią lekkością to unosił się w przestworza, to znów delikatnie i z gracją lądował na chodniku. Całej sytuacji przyglądali się uczestnicy wiecu Komitetu Obrony Demokracji.
Wesprzyj nas już teraz!
– Precz z Kaczorem, dyktatorem! – to kolejne hasło intonowane przez Romana Giertycha, nie tak dawno jeszcze zastępcę premiera „Kaczora-dyktatora”. Wykrzykując je również był z siebie bardzo dumny.
Zachowanie niegdysiejszego wicepremiera w rządzie PiS internauci określali mianem żenady i kpiny z zajmowanego niegdyś przez niego urzędu. Zalecali także by nie iść za takim „trybunem ludowym”. Nie brakuje innych złośliwości pod adresem Giertycha, niezwykle wyczulonego na sieciową krytykę jego osoby.
MWł