Amerykanka zwolniona z pracy w należącej do firmy farmaceutycznej klinice za chrześcijańskie przekonania złożyła przeciwko pracodawcy skargę administracyjną. 72 letnia kobieta z Teksasu straciła posadę ze względu na sprzeciw wobec aborcji i antykoncepcji.
„Robyn Strader to 72-letnia pielęgniarka, która pracowała w MinuteClinic należącej do firmy farmaceutycznej CVS Pharmacy na przedmieściach miejscowości Keller w Teksasie. Kobieta została zwolniona, jak twierdzi, ponieważ odmówiono jej prawa do sprzeciwu wobec aborcji i antykoncepcji”, donosi dorzeczy.pl. Pracodawcy domagali się wcześniej, aby zatrudniona zmieniła poglądy na bardziej progresywne.
W odpowiedzi pielęgniarka odwołała się do Komisji ds. Równych Szans Zatrudnienia i oskarżyła szefostwo o dyskryminację ze względu na przekonania religijne. „Wierzę, że całe życie ludzkie jest stworzone na obraz Boga i powinno być chronione. Z tego powodu nie mogę uczestniczyć w ułatwianiu aborcji ani brać udziału w ułatwianiu stosowania środków antykoncepcyjnych”, wyjaśnia Strader w skierowanym do komisji piśmie.
Konflikt z pracodawcami zaczął się zaogniać, kiedy w lecie ubiegłego roku firma pozbyła się z regulaminu możliwości sporządzenia klauzuli sumienia. Od tamtego czasu wierzących pracowników zmusza się do przeprowadzania dzieciobójstwa przez podanie środków poronnych. Od chrześcijan domaga się również bezkrytycznego świadczenia pacjentom usług antykoncepcyjnych. „To zła praktyka, zmuszanie religijnych pracowników opieki zdrowotnej do wyboru między wiarą a pracą…”, komentuje Christine Pratt, adwokat broniąca Robyn Strader.
Źródła: dorzeczy.pl
FA