9 czerwca 2015

Muzułmanów można, a nawet trzeba nawracać na chrześcijaństwo. Przekonuje nas o tym Fabrice Hadjadj, francuski filozof i dramaturg, z pochodzenia Żyd, kilkanaście lat temu bohater głośnego nawrócenia na katolicyzm, a dziś członek Papieskiej Rady ds. Laikatu.

Na łamach tygodnika Famille Chrétienne pokazuje, jak sam przekonywał do Chrystusa wiceprzewodniczącego wspólnoty muzułmańskiej we Włoszech. Spotkał się z nim w Rzymie na konferencji o Zachodzie, po swej głośnej prelekcji, w której pytał, czy Bazylika św. Piotra nie skończy jak Hagia Sofia i czy Włosi nie wyprą się Dantego za to, że wsadził Mahometa do ósmego kręgu piekła.

Wesprzyj nas już teraz!

„Różnica między nami polega na tym, że pan wierzy w Boskie pochodzenie Koranu, a ja jestem pewny, że tak nie jest, bo Słowem Bożym jest Jezus Chrystus, Słowo, które stało się Żydem, a moim obowiązkiem jest Pana do tego przekonać” – powiedział wówczas żydowski konwertyta na rozpoczęcie rozmowy z muzułmańskim zwierzchnikiem. Ten przyjął te słowa z uznaniem: „Ma pan rację – powiedział – relatywizm nie jest dobrym sposobem na nawiązywanie dialogu”. Dodał jednak, że nie można być ekstremistą. „Owszem, odpowiedział mu Hadjadj, ale trzeba być radykalnym, bardziej niż dżihadyści”.

Francuski konwertyta nie obniża tonu. Przekonuje muzułmańskiego dygnitarza, że i on jest bliski usłyszenia głosu Chrystusa. Bo Ten zapowiedział, że po swym wywyższeniu wszystkich przyciągnie do siebie. „Pana również!”.

Fabrice Hadjadj dość szczegółowo przytacza swą rozmowę z przedstawicielem islamskiej wspólnoty we Włoszech, aby pokazać, jak należy dialogować z muzułmanami. Przytacza też przestrogę, którą Bóg dał Jeremiaszowi: „Nie lękaj się ich, abym cię czasem nie napełnił lękiem przed nimi”. W tym sensie – mówi Hadjadj – trzeba się wystrzegać lęku przed islamem, a pielęgnować miłość do muzułmanów, która przejawia się w tym, że nie boimy się im głosić Dobrej Nowiny i praktykować wobec nich braterskiego napomnienia. W takiej postawie uznajemy godność drugiego, jego zdolność do zmierzenia się z „samą prawdą”.

 

KAI, kra

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 298 795 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram