21 grudnia 2020

Abp Jędraszewski o katolickiej Polsce i budowaniu nowego „ładu” bez Boga

(Źródło: Archidiecezja Krakowska / flickr.com)

Polska, ze swym przywiązaniem do katolicyzmu, odgrywa ważną rolę w globalnym projekcie społecznej przebudowy. I mimo agresywnych strajków feministycznych, mimo prób osłabienia znaczenia Kościoła w życiu ludzi, wciąż zdecydowana większość Polaków jest przeciwko temu, by aborcja była na życzenie – zauważył w rozmowie z „Do Rzeczy” abp Marek Jędraszewski.

 

Nie byłoby takiej postawy bez ich zakorzenienia w katolickiej wierze. Do tego trzeba koniecznie dodać postawę tych ludzi, młodszych i w średnim wieku, zwłaszcza mężczyzn, którzy bronili kościołów. Podczas największych demonstracji pod pałacem przy ul Franciszkańskiej stała grupka mężczyzn, która modliła się na różańcu. To także obraz – i to bardzo ważny – naszej ojczyzny – podkreślił metropolita.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Hierarcha, odnosząc się do feministycznych protestów zauważył, że wbrew temu co mówią liderki strajku, trudno przyjąć, że protesty miały charakter spontaniczny. Szczególnie, gdy „za wszelką cenę starają się stać ofiarami rzekomej brutalności i przemocy ze strony policji”. Jak mówił, dziś ludzie reagują na obrazy, nie wnikają w treść, stąd trzeba je tworzyć, by „przekazać światu kłamliwe przesłanie o rzekomej przemocy panującej w Polsce”. – Tutaj nie ma żadnej spontaniczności. Za tym kryje się głęboko przemyślana, cyniczna strategia – dodał.

 

Arcybiskup przyznał, że chodzi o przebudowę społeczeństwa, o budowę „nowego ładu” – nie tylko w Polsce, ale w całych zachodnim świecie. A Polska – ze swym przywiązaniem do katolicyzmu mimo ogromnej nawały medialnej – „w tej układance odgrywa znaczącą rolę”.

 

Abp Jędraszewski był też pytany o ocenę postawy Kościoła w czasie pandemii. Metropolita odniósł się tu do zarzutów dotyczących bezczynności i lęku księży. Jak mówił, wielu księży i wiele sióstr zakonnych nie wahało się iść do osób zakażonych koronawirusem – czy to do szpitali, czy domów prywatnych. Wielu z nich zapłaciło wysoką cenę, „okazali się prawdziwymi pasterzami, dzielącymi do końca los swoich owieczek”. Jak dodał, ów lęk wśród duchowieństwa różnie się rozkładał, ale nie można zapominać o tych, co gotowi byli iść z posługą – bo ich postawa, zbyt mało nagłośniona, przełamuje narrację, że „księża się tylko bali, kościoły były zamknięte”.

 

Jak mówił, te wszystkie doświadczenia rodzą konieczność poszukiwania takich rozwiązań, żeby być „razem z ludem Bożym i dla ludu Bożego, umacniając jego nadzieję, podnosząc go na duchu. A jednocześnie wskazując, jak ostatecznie – mimo ogromnego postępu technologicznego w różnych dziedzinach życia – słaby i kruchy jest człowiek w obliczu sił natury. Jak nasze życie zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i społecznym zależy od Boga, który jest jedynym Panem dziejów”.

 

Źródło: „Do Rzeczy”

MA

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 429 840 zł cel: 500 000 zł
86%
wybierz kwotę:
Wspieram