W miarę zbliżania się wyborów samorządowych, ktόre odbędą się 15 i 22 marca 2020 roku, Zgromadzenie Ludowe (lewicowa lista zainicjowana przez Niepokorną Francję Jeana-Luca Mélenchona) ujawniło swoje antyklerykalne przekonania. W ramach propagowania ateizmu stwierdzono, że nazwa prefektury departamentu Côtes-d’Armore – Saint Brieuc – jest… mało laicka i sprzeczna z zasadami porewolucyjnej Republiki. Po fali internetowej krytyki wpis został usunięty.
W facebookowej publikacji z 20 stycznia strona „Saint-Brieuc zbuntowane” sugerowała zmianę nazwy Saint-Brieuc na Port-Brieuc. Wydaje się jednak, że wzmocnienie w nazwie morskiej roli miasta było mniej istotne niż antyklerykalizm lewicy. Lokalni „buntownicy” przypominali bowiem , że „podczas rewolucji Saint-Brieuc nazywał się Port-Brieuc”. Pytają także, „czy w czasach kryzysu nie nadszedłby czas, aby potwierdzić nasz sekularyzm poprzez przecięcie świętej pępowiny naszej gminy?”.
Dzięki zmianie nazwy „zbuntowany Saint-Brieuc” chciał „zaznaczyć pragnienie odnowy”. Miałoby ono zaistnieć poprzez usunięcie z nazwy miasta odniesienia do chrześcijańskich korzeni miejscowości i całego regionu, gdyż święty Briok (fr. Brieuc) jest jednym z siedmiu świętych założycieli Bretanii.
Wesprzyj nas już teraz!
Od czasu publikacji, w związku z licznymi krytycznymi komentarzami dotyczącymi wniosku, tekst został usunięty z facebookowej strony, ale mimo tego sam pomysł wiele mówi o radykalnie świeckiej lewicy, która – jak się zdaje – chciałaby usunąć ostatnie ślady chrześcijańskiej tożsamości bretońskiej.
Fundamentalistycznie ateistyczna inicjatywa lewicy potencjalnie mogłaby dotknąć również innych gmin: Saint-Malo, Saint-Nazaire lub Saint-Pol-de-Léon. W postępowym szaleństwie można by jednak iść jeszcze dalej: w języku bretońskim nazwy miast, ktόre zaczynają się od „Plou” lub „Plo”, oznaczają parafię. Czy zdaniem lewicy ich nazwy także należałoby zmienić?
FLC