Nie pomogły apele do prezydenta Macrona. Po odrzuceniu skargi rodziców przez Europejski Trybunał Praw Człowieka, wszystkie instancje francuskich sądów, Radę Państwa, umyciu rąk przez rzecznika praw obywatelskich i zlekceważeniu przez Paryż prośby organu ONZ – Komitetu ds. Praw Osób Niepełnosprawnych (CRPD), który chce rozpatrzyć sprawę i postulował o odroczenie wyroku śmierci… środki prawne niemal uległy wyczerpaniu. Szpital odłączył rankiem 20 maja Vincenta Lamberta od aparatury.
Ponad 10 lat batalii prawnej z cywilizacją śmierci wydaje się przegrane. Adwokaci rodziców składają jeszcze apelację skarżąc się na brak reakcji Francji na list CRPD. 73-letnia matka pacjenta Viviane Lambert jest załamana, mówi o „potworach” i „nazistach”, którzy skazują jej syna na śmierć przez zagłodzenie i nie podawanie wody. Jego agonia potrwa zapewne kilka dni.
Wesprzyj nas już teraz!
W niedzielę pod szpitalem miała miejsce kilkusetosobowa manifestacja i modlitwy w intencji Vincenta. Chociaż ustawa Claeys-Leonetti z 2016 r. teoretycznie zabrania eutanazji i „wspomaganego samobójstwa”, ale zezwala na „przerwanie uporczywego leczenia”. W tym przypadku nie chodzi jednak o leczenie, ale o odłączenia od pokarmów. Rodzice mają liczne dowody i nagrania, że przebywający w stanie śpiączki po wypadku samochodowym ich syn nie jest w stanie wegetatywnym, ma kontakt z rodzicami, reaguje.
Sprawa Lamberta uczyniła z eutanazji jeden z tematów kampanii politycznej do PE. Rodziców wsparł lider listy centroprawicowych Republikanów Bellamy, podobnie lider Zjednoczenia Narodowego Jordan Bardella, który jest „zszokowany” decyzją szpitala. Socjaliści, Zieloni i prezydencka partia LREM starają się tłumaczyć to morderstwo mówieniem o godnym umieraniu. Nikt nie ma wątpliwości, że to morderstwo dokonywane w świetle prawa jest krokiem ku wprowadzeniu we Francji eutanazji.
By zrozumieć do czego prowadzi „cywilizacja śmierci” trzeba zobaczyć ten film. Wzruszające pożegnanie matki podczas ostatniej wizyty w szpitalu i słowa „nie płacz synu”:
Bogdan Dobosz