W nocy z wtorku na środę ostrzelano polski konsulat w Łucku w obwodzie wołyńskim. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Budynek został zabezpieczony przez badającą sprawę ukraińską policję.
Atak nastąpił tuż po północy, poinformowała o nim ochrona budynku. Według wstępnych informacji zamachowcy użyli granatnika lub innej broni ciężkiej. Niszczycielski pocisk uszkodził ostatnie piętro budynku konsulatu, pozostawiając około 70-centymetrowy otwór. Wybuch był tak silny, że uruchomił alarm w pobliskim banku.
Wesprzyj nas już teraz!
Krzysztof Sawicki, konsul RP w Łucku powiedział lokalnemu portalowi volyn24.com, że był to atak terrorystyczny, a jego cel stanowiło zamordowanie osób znajdujących się w budynku.
Innego zdania jest badająca sprawę policja. Przedstawiciele organów ścigania po otoczeniu terenu konsulatu, zabezpieczeniu dowodów i wstępnych przesłuchaniach stwierdzili, że „celem napastnika mogło być ostrzeżenie lub prowokacja”.
Źródło: rp.pl
TK