Zwierzchnik „Kościoła” Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce Jerzy Samiec skierował do wiernych list pasterski dotyczący uchodźców. Podkreślił, że nie zawsze „chodzi o spektakularną i wymagającą wiele wysiłku pomoc”, wystarczy wsparcie w załatwianiu spraw w urzędzie lub wspólne spędzenie czasu. Zobligował duchownych, by mówili na temat uchodźców podczas kazań i spotkań parafialnych.
W liście pasterskim bp Jerzy Samiec odniósł się do komentarzy na temat przyjmowania uchodźców w Polsce. Przypomniał, że także wielu Polaków było zmuszonych do opuszczenia swojego kraju. Otrzymali wtedy schronienie i pomoc w różnych częściach Europy i Świata.
Wesprzyj nas już teraz!
Zwierzchnik polskich luteranów wspomniał w swoim przesłaniu o doświadczeniach Kościoła Ewangelickiego w Niemczech. Działania podjęte przez Niemców nie polegają tylko i wyłącznie na uruchomieniu organizacji charytatywnych i systemu opieki społecznej. W pomoc włączają się mieszkańcy miast, lokalne społeczności i parafie.
„Jest to dla miejscowych zborów nowe wyzwanie, ale też sprawia, że wierni zyskują przestrzeń dla wyrażania w czynie swojej wiary”. Praca z uchodźcami nie jest drogą jednokierunkową: „Otwieranie serc na potrzeby innych ubogaca. Sprawia, że poszerzają się nasze horyzonty” – podkreślił „biskup” Samiec.
Źródło: Katolicka Agencja Informacyjna
KRaj