Wacław Krzyżanowski, prokurator, który zażądał dla Danuty Siedzikówny „Inki” kary śmierci, zostanie pochowany na cmentarzu w Koszalinie. Z asystą wojskową i orderami na poduszkach.
„Inka” była sanitariuszką słynnego żołnierza wyklętego, mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”. W 1946 roku trafiła do więzienia w Gdańsku. Tam była przesłuchiwana. O karę śmierci dla niej wystarał się właśnie Wacław Krzyżanowski, prokurator wojskowy.
Wesprzyj nas już teraz!
W III RP Krzyżanowski utracił uprawnienia kombatanckie, ale do końca życia pobierał od państwa świadczenia „inwalidy wojennego”. Otrzymywał rentę inwalidzką, o którą zabiegał przed sądem, bo wcześniej ZUS odmówił mu takiego świadczenia. Rentę otrzymuje za: psychoorganiczne otępienie, nadciśnienie tętnicze, zespół stresu pourazowego.
Pogrzebowi stalinowskiego prokuratora towarzyszyć będzie wojsko, pojawią się też poduszeczki z orderami.
Źródło: wpolityce.pl
ged