1 września 2012

Papież Leon XIII w encyklice Libertas (o wolności człowieka) omawia zgubne skutki przyjęcia rewolucyjnego liberalizmu jako podstawy stosunków społecznych. W katolickim porządku świata fundamentem ładu jest świadomość, iż wszelka władza pochodzi od Boga, zatem posłuszeństwo godziwym rozporządzeniom panujących obowiązuje katolika w sumieniu. Jest to najpewniejsza rękojmia praworządności w religijnym społeczeństwie. Rewolucja zaś ogłasza światu, iż sumienie ludzkie jest z przyrodzenia niezawisłe od żadnych zewnętrznych czynników (takich jak Bóg czy państwo). W rezultacie liberalny rząd sam sobie odbiera podstawę społecznego autorytetu, skazując kraj na anarchię. Jedynym zaś sposobem uśmierzenia anarchii staje się w pewnym momencie siła fizyczna i terror. Takie były smutne owoce wielkiej rewolucji 1789 roku.

Liberalizm, „uprawomocniony” przez ustawy rządów rewolucyjnych, jest postawą głęboko antychrześcijańską, skierowaną przeciwko samej istocie chrześcijaństwa, czyli miłości Boga aż do zaparcia samego siebie – miłości, której wyrazem jest służba Bogu na ziemi, a nagrodą wieczna szczęśliwość w niebie. W Encyklopedii kościelnej czytamy: „Liberalizm jest to doktryna głosząca zupełną niezależność wolności ludzkiej, a tem samem przecząca wszelką nad człowieka wyższą powagę w porządku umysłowym, religijnym i politycznym. Jest tedy liberalizm ostatecznym rozwinięciem pychy ludzkiej przeciwko miłości Bożej i ostatnim wysiłkiem stworzenia rozumnego przeciwko opiece i kierownictwu swego Stwórcy. Zasadniczym symbolem liberalizmu jest głośna z czasów wielkiej rewolucji francuskiej deklaracja praw człowieka.”

Odrzucenie chrześcijaństwa stanowi rację bytu liberalizmu. Nie bez powodu zatem proces „liberalizacji” świata musiał wytoczyć morze krwi z Mistycznego Ciała Jezusa Chrystusa – w osobach panujących w Jego Imieniu pomazańców i broniących Boskiego porządku katolików duchownych i świeckich. Jednym z owych męczenników Kontrrewolucji jest święty Salomon Leclerc, francuski lasalianin, jeden z duchownych, którzy ponieśli śmierć wskutek odmowy podpisania tak zwanej Cywilnej konstytucji kleru.

Wesprzyj nas już teraz!

Guillaume-Nicolas-Louis Leclerc pobierał nauki w kolegium zasłużonego nieporównywalnie dla katolickiego szkolnictwa zakonu Braci Szkolnych, założonego przez świętego Jana Chrzciciela de la Salle. Nie musiał on daleko szukać swego życiowego powołania, ponieważ odnalazł je w szeregach swych dotychczasowych nauczycieli, wstępując w wieku dwudziestu dwóch lat do nowicjatu. Po odebraniu święceń kapłańskich pełnił on przez pół wieku rozmaite funkcje zakonne, od nauczyciela młodzieży i dyrektora szkoły, poprzez mistrza nowicjatu, do sekretarza prowincjała.

Jedynym pragnieniem świętego kapłana było uświęcać siebie innych przez udział w sakramentach, głoszenie Ewangelii i pracę dydaktyczną. Taki człowiek był groźny dla budowniczych nowego porządku, wpajał bowiem swoim uczniom – młodym obywatelom Francji – że człowiek stworzony jest przez Boga i Jemu winien służyć, a Chrystus Król jest najwyższym suwerenem wszelkiej władzy. Młodzież ukształtowana w ten sposób nie była skłonna do przyjęcia idei „wyuzdanej wolności” (jak wyraził się ówczesny papież Pius VI) i szalonego pomysłu „ludowładztwa”, w którym masa ludzka stawała się nowym – choć w praktyce fikcyjnym – suwerenem.

Ojciec Salomon został uwięziony wraz z innymi kapłanami, którzy odmówili podpisania Konstytucji cywilnej kleru, dokumentu stanowiącego kasatę zgromadzeń zakonnych, konfiskatę majątku kościelnego, a w myśl którego duchowieństwo francuskie miało praktycznie zrzec się zwierzchności Rzymu i przejść na służbę wszechwładnego (choć wówczas rodzącego się dopiero) molocha – rewolucyjnego państwa. Został on aresztowany 25 marca 1792 roku.

Kiedy we wrześniu tegoż roku po Paryżu rozeszła się wieść, że wojsko pruskie nadciąga ku stolicy Francji, aby przywrócić ancien régime, w tłumie ogarniętym szałem rewolucji zapanował popłoch. Rzucono się wówczas na więzienia, gdzie przetrzymywano przedstawicieli arystokracji i niepoprawne polityczne duchowieństwo. W ciągu kilku dni zamordowano trzystu księży i trzech biskupów – wśród nich był Salomon Leclerc, który nie zdołał przed śmiercią zrealizować swego zamierzenia powołania do życia nowej wspólnoty zakonnej. W roku 1926 papież Pius XI ogłosił go świętym wraz ze stu dziewięćdziesięcioma innymi duchownymi, poległymi w walce z Rewolucją.

 

Kościół wspomina bł. Salomona Leclerc i Towarzyszy 2 września.

FO

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 311 251 zł cel: 300 000 zł
104%
wybierz kwotę:
Wspieram