Nowa fundacja będzie pomagała rodzinom zagrożonym przymusem aborcji, opłacając im prawnika, a w razie konieczności uiszczając za nie kary pieniężne za urodzenie niedozwolonych dzieci.
Powołanie fundacji jest reakcją na przypadek 23-letniej Feng Jianmei, której 3 czerwca zabito dziecko w siódmym miesiącu ciąży. Zdjęcia zrozpaczonej matki leżącej na łóżku obok martwego dziecka obiegły cały świat. Feng Jianmei nie miała pieniędzy, by zapłacić grzywnę za drugie dziecko, gdy była w stanie błogosławionym. W Chinach należy zapłacić karę w wysokości 25 tys. dolarów, aby móc cieszyć się z przyjścia na świat drugiego potomka. Władze prowincji, w której mieszkała kobieta, siłą zabrały ją więc do szpitala. Tam stało się najgorsze – jej nienarodzone, siedmiomiesięczne dziecko zostało zabite.
Wesprzyj nas już teraz!
O sprawie Feng stało się głośno w Internecie, za sprawą azjatyckich organizacji pro– life – jedna z nich opublikowała wstrząsające zdjęcie, przedstawiające nieprzytomną Jianmei leżącą na szpitalnym łóżku. Obok niej, na ceracie spoczywa ciało jej dziecka. Fotografia była niezwykle sugestywna, poruszyła serca setek tysięcy internautów, którzy słali protesty do chińskich władz.
„Liczymy, że nasza fundacja pomoże wszystkim ofiarom tego nieludzkiego prawa i pozwoli wywierać większy nacisk na władze w Pekinie, by skończyły wreszcie z tym barbarzyństwem” – oświadczył Bob Fu, jeden z założycieli fundacji pomocy dzieciom w Chinach.
Źródło: Radio Watykańskie
kra