Dopóki nie uświadomimy sobie, że prawdą jest prawda, która została nam objawiona, a nasz rozum służy do tego, żebyśmy to objawienie zrozumieli i wcielili w życie, a nie żebyśmy sami wymyślili sobie własne objawienie, bo z tego nic dobrego wyjść nie może, to będziemy ten egzamin zawsze oblewać – mówił w PCh24 TV Rafał Ziemkiewicz.
Rafał Ziemkiewicz mówił w rozmowie z red. Piotrem Relichem w PCh24 TV o swojej najnowszej książce, „Strollowana rewolucja”. Publicysta wskazał, że obecny rozwój spraw idealnie pokazuje, że prawdą jest twierdzenie: rewolucja pożera własne dzieci.
– To nie jest przypadek, że współczesna lewica jest finansowana przez wielkie korporacje, choć lewica miała teoretycznie zwalczać te korporacje jako zagrożenie dla świata. To nie jest też ta sama lewica, to raczej lewica sterowania. Po wielu latach sponsorowania przez Facebook, Google, Microsoft, Apple, Amazon znikły zupełnie postulaty antykorporacyjne. Nikt nie mówi o podatku Tobina, który miał ukrócić gigantyczną spekulację, spekulacja ma się świetnie. Nikt nie próbuje okupować Wallstreet. Ruch antyglobalistyczny rozpłynął się, w zasadzie go nie ma. Za to są postulaty typu trzecich ubikacji, piętnastych płci. Feministki, które domagały się jakichś praw dla kobiet, zostały całkowicie wykończone. Są TERFami, ponieważ rewolucja poszła tak skrajnie, że one stały się nagle faszystkami – podkreślił.
Wesprzyj nas już teraz!
Odnosząc się do słów red. Piotra Relicha dotyczących walki z wolnością w imię wolności wskazał na konkretne podstawy ideowe takich działań.
– To, co pan opisał, jest postulowane w fundamentalnym dla współczesnej lewicy tekście Herberta Marcuse „Tolerancja represywna”. Mówi on, że prawdziwa wolność polega na odebraniu wolności prawicowcom, kontrrewolucjonistom i w ogóle wszystkim tym, którzy mają niesłuszne poglądy. W gruncie rzeczy cofamy się do czasów jakobinizmu: nie ma wolności dla wrogów wolności. To zawsze było mechanizmem rewolucji – podkreślił.
Według Rafała Ziemkiewicza postępowanie obecnego chaosu musi się jednak w pewnym momencie zakończyć, co nie oznacza bynajmniej, że będzie to koniec przyjemny.
– Wspólnota ludzka nie jest w stanie znieść chaosu. […] W pewnym momencie stopień rozkładu zagrozi zyskom. Wtedy okaże się, że trzeba wprowadzać porządek. Są już narzędzia pozwalające go wprowadzić, przy ogólnym oczekiwaniu ze strony ludzi, że bezpieczeństwo zostanie im przywrócone. Brak porządku oznacza brak bezpieczeństwa, a najsilniejszą potrzebą człowieka jest, niestety, potrzeba poczucia bezpieczeństwa – wskazał. Jako narzędzia zaprowadzania takiego porządku wymienił na przykład pełną elektronizacji pieniądza, sztuczną inteligencję kontrolującą ludzi; to na przykład kontrola twarzy, tak, jak w Chinach – wejdzie się do metra tylko, jeżeli system zrobi zdjęcie i wpuści, ale by tak się stało, potrzebne są punkty kredytu społecznego.
Pytany o ewentualne perspektywy powrotu do normalności wskazał na konieczność przezwyciężenia oświeceniowego kultu rozumu.
– Trzeba zacząć od jednej podstawowej rzeczy. To, co obserwujemy, to są agonalne drgawki oświecenia. To agonalne drgawki idei, która rozum wystawiła na piedestale i powiedziała: nie ma Boga, jest rozum, rozum jest Bogiem. To wszystko jest bzdurą. Rozum, jak pozwalam sobie napisać, został stworzony na sługę, a nie na pana. Kiedy używamy go jako sługi, to się sprawdza. Kiedy daliśmy mu prawo panowania nad nami to dzieją się takie historie, czy to się będzie nazywało jakobinizm, bolszewizm, nazizm czy jeszcze inaczej – powiedział publicysta.
– Dopóki nie uświadomimy sobie, że prawdą jest prawda, która została nam objawiona, a nasz rozum służy do tego, żebyśmy to objawienie zrozumieli i wcielili w życie, a nie żebyśmy sami wymyślili sobie własne objawienie, bo z tego nic dobrego wyjść nie może, to będziemy ten egzamin zawsze oblewać, repetować i powtarzać – dodał.
Źródło: PCh24 TV
Pach
