„Kiedy odzyskałem przytomność po spędzeniu dziewięciu krytycznych dni pod respiratorem, byłem przepełniony świadomością, że Matka Boża z Guadalupe nieustannie trzymała mnie w swoich ramionach oraz w sercu, wraz z chwalebnie przebitym Najświętszym Sercem swojego Syna” – przyznał amerykański hierarcha podczas pierwszej Mszy od czasu hospitalizacji w związku z COVID-19.
Kard. Raymond Leo Burke zachorował na COVID-19 w sierpniu br. W związku z pogarszającym się stanem zdrowia został hospitalizowany i podłączony pod respirator. „Moje serce przepełnia najgłębsza wdzięczność wszechmogącemu Bogu, który od 10 sierpnia przeprowadził mnie przez wielkie cierpienie, które mogło zakończyć się śmiercią” – powiedział 11 grudnia.
Kard. Burke odprawił tradycyjną Mszę Świętą w Sanktuarium Matki Bożej z Guadalupe w La Crosse w stanie Wisconsin. W przesłaniu przed Mszą kardynał powiedział, że jego stan zdrowia poprawił się, ale nie może jeszcze wrócić do codziennych zajęć duszpasterskich; hierarchę wciąż czeka pracochłonna i żmudna rehabilitacja.
„Dziękuję również Matce Bożej z Guadalupe, dziewicy Bogurodzicy i św. Józefowi, jej najczystszemu małżonkowi, oraz towarzystwu świętych, którzy wstawiali się za mną tak mocno w czasie mojej próby” – podkreślił. „To oczywiście, że skoro Pan zachował mnie przy życiu, to pragnie, abym był coraz wierniejszy i gorliwszy w pracy na rzecz zbawienia dusz”- powiedział kardynał.
Hierarcha podziękował pracownikom szpitala oraz rektorowi i kadrze St. Mary’s Oratory-Wausau, gdzie od trzech miesięcy odbywa rehabilitację.
Źródło: catholicnewsagency.com
PR