– Rosja jest gotowa w każdej chwili przerwać operację wojskową, jeśli Ukraina zapisze swój neutralny status w konstytucji, uzna Krym za część Federacji Rosyjskiej, a także zaakceptuje niepodległość Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej – poinformował w poniedziałek w rozmowie z agencją Reutera rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Dmitrij Pieskow powiedział, że Rosja żąda od Ukrainy „zaprzestania działalności wojskowej”, a także zagwarantowania w konstytucji neutralnego statusu państwa. W praktyce miałoby to oznaczać blokadę wstąpienia do NATO czy UE.
– Powinni zmienić swoją konstytucję tak, aby Ukraina odrzuciła jakąkolwiek możliwość przystąpienia do jakiegokolwiek bloku. Rozmawialiśmy też o tym, aby uznali Krym za terytorium Rosji oraz by uznali Donieck i Ługańsk za niepodległe państwa. I to wszystko. W każdej chwili mogą to zatrzymać (inwazję – przyp. red.) – powiedział Pieskow.
Wesprzyj nas już teraz!
Rzecznik Kremla podkreślił także, że Rosja nie zamierza wysuwać wobec Ukrainy nowych żądań terytorialnych.
W poniedziałek ma odbyć się kolejna tura rozmów rosyjsko-ukraińskich. Jak na razie negocjacje nie przyniosły rezultatów. Wciąż w wielu miejscach trwają walki.
Źródło: rmf24.pl, RMF FM
TK