Mężczyzna z Ostrowa Wielkopolskiego wezwał policję, bo ugryzła go… jego 4-letnia córka. Ojciec nie potrafił poradzić sobie z dzieckiem i postanowił poprosić o wsparcie funkcjonariuszy.
Do zaskakującej sytuacji doszło w Ostrowie Wielkopolskim. Policjanci z Komendy Powiatowej zostali wezwani do interwencji w domu ze względu na „przemoc domową”. Okazało się, że sprawca jest dość nietypowy… Chodziło o 4-letnią dziewczynkę, która podczas zabawy ugryzła swojego ojca. Ten nie potrafił sobie z nią poradzić i zadzwonił na policję.
Funkcjonariusze zastali na miejscu czteroosobową rodzinę. Ojciec przekonywał policjantów, że ich pomoc jest konieczna, bo nie jest w stanie przekonać swojej 4-letniej córki, że gryzienie dorosłych jest niewłaściwe.
Wesprzyj nas już teraz!
Tak, cóż… Niedawno na jednym z lewicowych portali ukazał się obszerny artykuł, w którym młoda kobieta opisywała swoje doświadczenia z opieki nad dziećmi na placach zabaw. Wielokrotnie była świadkiem sytuacji, w których dziecko zachowywało się karygodnie – ale jego matka z uporem maniaka powtarzała wyuczone racjonalne formułki, mające odwieść dziecko od ponawiania danego czynu. Bezskutecznie; dziwnym trafem do kilkulatków nie trafiają uczone elaboraty nowoczesnych psychologów.
Jak się okazuje, zawsze jest jednak policja. W Ostrowie skończyło się pouczeniem; 4-latka nie została jeszcze aresztowana.
Tym razem gryzienie ojca uszło jej na sucho. Co będzie, gdy podrośnie i zęby zamieni na inne narzędzia – zobaczymy…
Źródła: poznan.tvp.pl, PCh24.pl
Pach