„W ostatnich latach memy stały się ważnym instrumentem komunikacji publicznej. Niektórzy mówią nawet, że demokracja po fazie mediokracji przeszła do memokracji, czyli przekazu omal już czysto emocjonalnego. Taki przekaz nie ma nawet trochę zarysowanej argumentacji”, piszą na łamach tygodnika „SIECI” Katarzyna i Andrzej Zybertowiczowie.
Publicyści przywołują przypadkową (?) sytuację z platformy X, gdzie algorytm podsunął im pewnego mema. Składał się on z dwóch części. U góry znajdował się obrazek będący typowym kadrem z laboratorium – grupa osób w kombinezonach ochronnych, na pierwszym planie ktoś niesie tackę z fiolkami – podpisany „Broń biologiczna w filmach”. Na dole zamieszczono fotografię kilkudziesięciu młodych mężczyzn z czarnej Afryki stłoczonych na pontonie z podpisem „Broń biologiczna w rzeczywistości”.
„Przekaz tego mema jest jednocześnie prawdziwy i nieprawdziwy, a na pewno niebezpiecznie spłaszczający. Zacznijmy od górnej części: jeśli po zapoznaniu się z memem ktoś pomyśli, że na świecie nie ma już laboratoriów, w których jest tworzona broń biologiczna, to się myli. Prawda filmowa cały czas pozostaje prawdą, choć nie całą. Dolna część mema wskazuje, że migranci ekonomiczni i uchodźcy bywają instrumentalnie wykorzystywani przez niektóre państwa autorytarne i/lub profesjonalne międzynarodowe grupy przemytnicze. Jednym z celów tego mema jest, tak sądzimy, przeciwstawienie się romantycznemu podejściu do migracji, gdzie zapomina się o bezpieczeństwie, a błogosławi empatię i różnorodność”, czytamy.
Wesprzyj nas już teraz!
W ocenie Katarzyny i Andrzeja Zybertowiczów sednem całego problemu jest fakt, że nasza cywilizacja osiągnęła taki poziom złożoności i niestabilności, że coraz trudniej jest nam opierać się na prostych, klarownych prawdach oraz jednoznacznych interpretacjach nowych zjawisk i problemów.
„Musimy ćwiczyć myślenie wielopoziomowe, dające sobie radę z paradoksami współczesności. Ale nie możemy uciekać od pytania: jak długo utrzyma się demokracja w cywilizacji, w której paradoksy mnożą się jak grzyby po deszczu?”, podsumowują autorzy „SIECI”.
Źródło: tygodnik „SIECI”
TG