Kobiety legitymujące się męskimi dokumentami i mężczyźni publicznie podający się za Panie… to absurdalna wizja, która zrealizowała się w wielu „postępowych” krajach „pierwszego świata”. Przedstawiciele rządu Donalda Tuska chcą ten „sukces” sprzecznej z naturą ideologii importować nad Wisłę. Projekt ustawy w sprawie „uzgodnienia płci” ma już powstawać w gabinetach ministrów. Ale o tym sza! Bo idą wybory, a w kolejce czeka ustawa o „związkach partnerskich”.
– Rozmawiamy o rządowym projekcie ustawy o uzgodnieniu płci – mówiła podczas posiedzenia sejmowej komisji Katarzyna Kotula, zajmująca stanowisko „ministra ds. równości”. Pod tym eufemistycznym pojęciem kryje się prawna możliwość wpisania w dokumentach tożsamości danych sprzecznych z płcią biologiczną.
O rzekomej potrzebie ułatwień w tym zakresie mówił jeszcze w grudniu zeszłego roku krytykowany za liczne nadużycia minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Prokurator generalny wyznał, że jego zdaniem „trzeba przyjąć ustawę o uzgodnieniu płci”.
Wesprzyj nas już teraz!
Co jeszcze nam szykują po wyborach te lewackie cholery!!!!! pic.twitter.com/6ymDQZr4ia
— Najważniejsza jest Polska. (@AdamKAS7) January 14, 2025
Już w ostatnim miesiącu ubiegłego roku minister oświadczył, że prowadzi rozmowy z Katarzyną Kotulą na temat takiego dokumentu.
Teraz podczas posiedzenia komisji sejmowej „minister ds. równości” z ramienia Lewicy przyznała, że skandaliczna propozycja rzeczywiście jest przedmiotem rządowych prac.
Władze ukrywają jednak ten fakt przed opinią publiczną w obawie przed resztkami zdrowego rozsądku, jakie jeszcze tlą się w Polakach. Obywatele mogliby bowiem zrozumieć pełny kontekst posunięć władzy i odrzucić kandydaturę Rafała Trzaskowskiego na prezydenta oraz rządową inicjatywę legalizacji „związków partnerskich”.
– Podjęliśmy decyzje, że do końca kampanii prezydenckiej i do końca procesu związanego z ustawą o związkach partnerskich nie chcemy o tym mówić – mówiła na nagraniach z posiedzenia komisji sejmowej powielanych w mediach społecznościowych Kotula.
Źródło: X
FA
„Nauka” w XXI wieku. Entuzjaści „zmiany płci” nie opublikowali niewygodnych wyników badań
We Francji zapanowała „moda” na tzw. zmianę płci u dzieci. Porażający raport