Chcę urealnić stosunki z Ukrainą – powiedział prezydent Karol Nawrocki w wywiadzie wyemitowanym we wtorek 11 listopada. Podkreślił też, że służenie Polakom to „wielki honor i czysta przyjemność”.
W wywiadzie dla telewizji wPolsce24 Nawrocki pytany był o prace nad nową konstytucją, które zapowiadał w swoim orędziu po zaprzysiężeniu.
Prezydent podkreślił, że „z całą pewnością będzie to próba usystematyzowania tego, co dzieje się w Polsce”, dodając, że „konstytucja w ostatnich dwóch latach jest regularnie łamana”.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak ocenił Nawrocki, opinia publiczna nie nadąża za tym, ile razy złamano konstytucję, co znalazło swoje odbicie w jego wniosku do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie rozporządzenia szefa MS Waldemara Żurka dotyczącego przydziału spraw sędziom.
– Konstytucja po tych blisko 30 latach z całą pewnością wymaga refleksji – powiedział prezydent. Jak dodał, niebawem powstanie rada konstytucyjna, a on sam nie będzie odpowiadał za kształt projektu nowej ustawy zasadniczej.
Nawrocki podkreślił też, że „jeśli środowiska polityczne się z sobą nie dogadają” w kwestiach ustrojowych, a proces „destabilizacji państwa polskiego” się nie zatrzyma, to zrobi on wszystko, aby w przyszłym roku to obywatele zdecydowali o kształcie ustrojowym, zgłaszając wniosek o referendum.
Nawrocki pytany o współczesne zagrożenia dla Polski w wywiadzie ocenił, że są one „oczywiście niezmienne”.
– Wciąż zagrożeniem dla polskiej niepodległości jest z jednej strony Federacja Rosyjska. Niezależnie od tego, czy ta Federacja Rosyjska dzisiaj jest wyłącznie postkomunistyczna w swojej symbolice i w odwołaniach do budowania tego państwa, czy była wcześniej białym caratem, czy była bolszewicka, to wciąż zagrożenie – powiedział.
– Główne, najważniejsze jest ze wschodu i to jest zagrożenie dla naszej niepodległości – dodał.
– W sensie gospodarczym, ekonomicznym, to też jest rzecz znana przecież z historii, nie jest to zagrożenie dzisiaj militarne, wojskowe, Niemcy są przecież naszym partnerem w Unii Europejskiej i w NATO, ale ciężko Niemcom przychodzi zapoznawanie się wielkimi sukcesami gospodarczymi Polaków – powiedział prezydent.
Według niego o to też powinniśmy dbać w zakresie naszej niepodległości – by mieć prawo do mówienia własnym głosem, aby domagać się swoich interesów „choćby w zakresie żeglugi śródlądowej czy stabilizacji naszych granic”.
– Nie porównuję oczywiście tych dwóch sąsiadów Polski w zakresie tego, jak wyglądają te państwa, ale dla naszej niepodległości ważne jest też budowanie niepodległości i suwerenności gospodarczej – zaznaczył prezydent w wywiadzie.
Dodał, że elementem próby budowania najlepszych możliwych relacji w ramach Unii Europejskiej powinna być spłata reparacji przez państwo niemieckie. – To będzie taki konkretny wyraz dobrej woli – ocenił.
– Nasze zagrożenie w sensie militarnym i wojskowym to oczywiście Federacja Rosyjska i o tym musimy zawsze pamiętać. Ale nasza niepodległość to też przywiązanie do naszych możliwości gospodarczych i ekonomicznych – powiedział Nawrocki.
Dodał, że „na agendzie – oczywiście już europejskiej – jest zakres wpływu Unii Europejskiej na polską suwerenność”, ale zaznaczył „żeby była jasność”, że nie wymienia tego jednym tchem z poprzednimi zagrożeniami.
Prezydent pytany był o swoje priorytety w budowaniu relacji z Ukrainą. Nawrocki zaznaczył, że muszą być to relacje partnerskie, a jego propozycje zawarte w prezydenckim projekcie nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy są „próbą znalezienia symetrii”.
Prezydent przekonywał, że nie zmienił poglądu na odpowiedzialność Rosji za atak na Ukrainę, ale – jak zaznaczył – „nie można brać interesu Polski za coś, co ma gwarantować realizację wszystkich postulatów Ukrainy przy jednoczesnym zamknięciu się na te głosy, które płyną z polskiej opinii publicznej”.
– Staram się urealnić nasze stosunki z Ukrainą – powiedział prezydent. – My wciąż jesteśmy gotowi pomagać, ale nie możemy być zakładnikami w żadnej relacji z państwami na świecie – dodał.
Pytany o to, czy dojdzie do jego spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, Nawrocki odparł, że dojdzie do niego „wcześniej czy później”. Jak mówił, wizyta Zełenskiego w Warszawie byłaby dobrą okazją do tego, by spotkać się z mieszkającymi tu Ukraińcami czy do „ustalenia spraw, które są dla Polaków bardzo ważne i rozpoczęcia procesu ekshumacji na Wołyniu”.
Karol Nawrocki mówił też o tym, co postrzega jako sukces swojej dotychczasowej prezydentury. Polacy mogli w ciągu tych stu dni zobaczyć w inicjatywach ustawodawczych to, co obiecywał w kampanii wyborczej.
– To kolejne inicjatywy – PIT dla rodzin, Centralny Port Komunikacyjny, Tak dla Polskich Portów, ustawa o ochronie polskiego rolnictwa – wskazał.
Dodał, że było to też zajmowanie się wieloma ustawami.
– Zasadniczą część z tych ustaw, choćby deregulacyjnych, podpisywałem, bo było to dobre rozwiązania prawne. Podjąłem też kilka wet w sprawach, które były ważne dla Polaków – powiedział. Ocenił, że jest też strażnikiem interesu obywateli, „którzy nie zawsze są wysłuchani przez polski parlament, czy przez władzę wykonawczą”.
– Właściwie myślę, że te 100 dni poświęciłem na to, aby wypełniać plan – 21 postulatów, które składałem w kampanii wyborczej – powiedział.
Podkreślił, że dla niego praca dla Polski i służenie Polakom, to „czysta przyjemność i wielki honor”.
Źródło: PAP
Pach