Dzisiaj

Izrael: ćwiczenia rakietowe Iranu mogą być przykrywką dla niespodziewanego ataku

(Oprac. PCh24.pl)

Izraelski wywiad, którego „tolerancja” na ryzyko ze strony Iranu jest „znacznie niższa niż kiedyś”, ostrzegł administrację Donalda Trumpa o możliwym, „niespodziewanym” ataku Iranu na Tel Awiw. W ten sposób zareagowano na domniemane ćwiczenia rakietowe Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, które mogłyby być „przykrywką dla niespodziewanego ataku na Izrael” – jak mówił szef Sztabu Generalnego Sił Obronnych Izraela, generał broni Eyal Zamir.

Zebrane dane wywiadowcze wskazują jedynie na ruchy sił w Iranie. Mimo, iż „prawdopodobieństwo ataku ze strony Iranu wynosi mniej niż 50%”, to jednak izraelscy wojskowi nie chcą „ryzykować” i straszą potencjalnym irańskim odwetem.

Podobnie zareagowano sześć miesięcy temu, gdy zidentyfikowano ruchy irańskich rakiet.

Wesprzyj nas już teraz!

Generał Zamir zadzwonił w sobotę do dowódcy amerykańskiego Centralnego Dowództwa, admirała Brada Coopera, apelując o wspólne przygotowanie obrony. W niedzielę Cooper przebywał w Tel Awiwie. Spotkał się z Zamirem oraz czołowymi przedstawicielami Sił Obronnych Izraela (IDF), by omówić sytuację. Na Florydę w celu spotkania z Donaldem Trumpem wybiera się także premier Izraela Benjamin Netanjahu, by omówić kwestię domniemanego odbudowywania potencjału rakietowego Iranu, który miałby szykować się do ataku już w 2026 roku.

Izrael nie uważa, aby tempo odbudowy stwarzało pilną potrzebę podjęcia działań militarnych w ciągu najbliższych dwóch do trzech miesięcy, ale podkreślają, że może to stać się pilniejszą kwestią pod koniec 2026 roku.

Sami Amerykanie obawiają się większego zaangażowania militarnego wobec Iranu, który może zagrozić im prowadzeniem wojny asymetrycznej, czyli „uderz i uciekaj”, jak się wyrażają amerykańscy analitycy. Wciąż bowiem pozostała nie rozwiązania kwestia ewentualnego odwetu, który Teheran obiecał za zabójstwo szefa elitarnych jednostek specjalnych Iranu.

3 stycznia 2020 roku Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych działając na rozkaz prezydenta Donalda Trumpa dokonały ataku lotniczego – z użyciem drona – na irańskiego dowódcę elitarnych Sił Ghods, generała Ghasema Solejmaniego. Amerykański dron MQ-9 Reaper „wyeliminował” irańskiego generała i 8 innych irańskich dygnitarzy, gdy opuszczali lotnisko w Bagdadzie w celu spotkania się z irackim premierem Adilem Abd al-Mahdim.

Była to – zdaniem niektórych analityków – „dramatyczna i niepotrzebna eskalacja przemocy po niewielkim ataku milicji sponsorowanej przez Iran na iracką bazę wojskową”. „Zabójstwo Ghasema Solejmaniego, najwyższego generała Iranu i drugiego najpotężniejszego przywódcy przez Trumpa, wbrew konstytucji zapoczątkowało wojnę z tym narodem, w której prawdopodobnie nie odniesie zwycięstwa” – zauważa Ivan Elandis, starszy pracownik naukowy w Independent Institute i dyrektor Centrum Pokoju i Wolności tegoż Instytutu. Autor zwraca uwagę, że wrogowie Ameryki wykorzystują jej słabość w prowadzeniu walki asymetrycznej. Wietnam, Afganistan i Irak to pokazały.

Teheran oskarża izraelski wywiad, Mosad, o odpowiedzialność za atak w Sydney. Przemawiając w niedzielę podczas ceremonii ukończenia studiów kadetów wojskowych w Teheranie, generał dywizji Abdolrahim Musawi, przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów Sił Zbrojnych Iranu stwierdził, że Izrael ma długą historię ataków na Żydów za granicą, aby przedstawić się jako ofiara. Zarzucił Izraelowi mordowanie członków społeczności żydowskich za granicą, by „wzbudzić strach” i promować „migracją wsteczną” do Izraela.

„Aby zapobiec migracji powrotnej, uchronić się przed wewnętrznymi zamieszkami i zaszczepić antysemityzm, zamordowali społeczność żydowską i ich rodziny w innych krajach, by przedstawić ich jako uciskanych” – komentował irański generał odnosząc się do niedawnej strzelaniny podczas zgromadzenia chanukowego w Sydney. Zdaniem generała Musawi, Izrael w rzeczywistości „popełnił samobójstwo”. Nie przedstawił on jednak żadnych dowodów na poparcie swojej tezy.

Władze Australii twierdzą, że atak z 14 grudnia na Bondi Beach w Sydney, w którym zginęło 15 osób, był inspirowany ideologią ISIS.

Zaostrzająca się retoryka tuż przed rocznicą zabójstwa wpływowego generała irańskiego w styczniu 2020 r. nie jest czymś odosobnionym. Jednak Amerykanie zawsze zwiększają czujność w tym czasie, obawiając się zemsty.

Tymczasem izraelski minister spraw zagranicznych Gideon Saar wezwał Żydów mieszkających w krajach zachodnich do przeniesienia się do Izraela, z powodu narastającego antysemityzmu w związku z wojną w Strefie Gazy.

– Żydzi mają prawo do bezpiecznego życia wszędzie – mówił Saar podczas publicznej ceremonii zapalenia świec w ostatni dzień Chanuki. – Ale widzimy i w pełni rozumiemy, co się dzieje, i mamy pewne doświadczenie historyczne. Dzisiaj Żydzi są ścigani na całym świecie – kontynuował. – Dziś wzywam Żydów w Anglii, Żydów we Francji, Żydów w Australii, Żydów w Kanadzie, Żydów w Belgii: przyjedźcie do Ziemi Izraela. Wróćcie do domu – apelował.

Saar wcześniej krytykował rząd Wielkiej Brytanii za brak reakcji na rosnącą „toksyczną falę antysemityzmu” na Wyspach.

Źródło: newsmax.com, thenationalnews.com, theindependent.org

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 405 324 zł cel: 500 000 zł
81%
wybierz kwotę:
Wspieram