Dzisiaj

Rosja zaatakuje Zachód? Ekspert: sam Putin nie wie, co zrobi za pół roku

(fot. Pixabay)

Niedawne sygnały ostrzegające kraje zachodnie przed rosyjską inwazją to zdaniem Konrada Muzyki, analityka ds. wojskowości, to próba zmobilizowania Zachodu do zintensyfikowania pomocy Ukrainie. „Putin sam nie wie, co zrobi za pół roku” – ocenił ekspert.

W ostatnim czasie w ukraińskich i zachodnich mainstreamowych mediach pojawiły się informacje sugerujące, że imperialna polityka Kremla pchnie Rosję do szybszego zaatakowania krajów NATO. Zamiast w 2030 r., jak sugerują specjaliści, Rosja miałaby być gotowa do ataku już za dwa lata.

Konrad Muzyka, analityk ds. wojskowości Rosji i Białorusi, Rochan Consulting ocenił, że obecna strategia komunikacyjna Ukrainy ma na celu podtrzymanie mobilizacji Zachodu. Narracja, według której Ukraińcy bronią Europy przed rosyjską agresją na Polskę i kraje bałtyckie, służy uzasadnieniu konieczności dalszego wsparcia finansowego oraz militarnego Kijowa.

Wesprzyj nas już teraz!

Zdaniem eksperta alarmujące wypowiedzi przedstawicieli ukraińskich służb, mogą odzwierciedlać krytyczną sytuację na froncie, gdzie Rosjanie systematycznie zajmują kolejne tereny.

Ekspert ocenił, że Moskwa obecnie nie posiada zdolności do dalszej ekspansji i ewentualnej próby opanowania państw bałtyckich, a jej odbudowa w perspektywie kilku lat będzie ściśle uzależniona od tego, na jakich warunkach zostaną wstrzymane działania wojenne na Ukrainie.

Federacja Rosyjska prawdopodobnie wykorzysta czas na przygotowanie się do kolejnej fazy konfliktu mającej na celu zajęcie reszty Donbasu lub nawet dotarcie do linii Dniepru – ocenił analityk i dodał, że długość trwania walk zależy od kondycji rosyjskiej gospodarki oraz stabilności ukraińskiego systemu polityczno-wojskowego.

Nawet przy założeniu, że zostaną zajęte znaczne terytoria Ukrainy, Rosja musiałaby angażować ogromne środki finansowe i militarne w utrzymanie kontyngentu okupacyjnego, co ograniczałoby jej możliwości działań na innych kierunkach.

W tym tygodniu amerykańska agencja Reuters przekonywała, że „Putin nie porzucił planów zajęcia całej Ukrainy oraz dąży do odzyskania wpływów w krajach byłego bloku sowieckiego, w tym w państwach bałtyckich należących do NATO”. Zdaniem eksperta, do tych doniesień należy podchodzić bardzo ostrożnie, bo Putin sam nie wie, jak rozwinie się sytuacja i co zrobi za pół roku.

PAPpap logo / oprac. PR

Nie zaatakujemy NATO i UE…o ile nie zostaniemy sprowokowani. Rosja „uspokaja” sąsiadów

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 405 684 zł cel: 500 000 zł
81%
wybierz kwotę:
Wspieram