Coraz młodsze dzieci spędzają wiele godzin przed ekranami, co prowadzi do nieodwracalnych zmian w oku – ostrzegła w rozmowie z PAP okulistka, prof. Agnieszka Kamińska. Podkreśliła, że krótkowzroczność jest chorobą całego oka i grozi poważnymi powikłaniami.
Krótkowzroczność jest chorobą cywilizacyjną XXI w. i przybiera rozmiary epidemii, szczególnie wśród dzieci i młodzieży – ostrzegła prof. Agnieszka Kamińska. Podkreśliła, że kluczowym czynnikiem ryzyka jest długotrwałe korzystanie z urządzeń elektronicznych, zwłaszcza ze smartfonów.
Jej zdaniem gwałtowny wzrost liczby przypadków krótkowzroczności stał się szczególnie widoczny w czasie pandemii COVID-19, gdy dzieci przez wiele godzin uczestniczyły w nauce zdalnej i jednocześnie korzystały z ekranów w celach rozrywkowych.
Wesprzyj nas już teraz!
– Im mniejszy ekran i im dłuższy czas patrzenia z bliska, tym większe obciążenie dla oczu – powiedziała ekspertka. Zwróciła uwagę, że u dzieci dochodzi wówczas do zaburzeń akomodacji i refrakcji. Stałe napięcie mięśni oka i mikrodrgania obrazu emitowanego przez ekrany sprzyjają rozwojowi krótkowzroczności. – To choroba całego oka: twardówki, siatkówki i naczyniówki – podkreśliła.
Zaznaczyła, że zmiany powstałe w przebiegu krótkowzroczności są nieodwracalne. Wydłużenie gałki ocznej zwiększa ryzyko poważnych powikłań, w tym odwarstwienia siatkówki. – Noszenie okularów jest najmniejszym problemem. Prawdziwa patologia dotyczy tylnego odcinka oka – wskazała.
Ostrzegła także przed coraz wcześniejszym kontaktem dzieci z urządzeniami mobilnymi. – Już dwu– i trzylatki korzystają ze smartfonów i tabletów. To bardzo niepokojące zjawisko wynikające często z braku czasu lub zmęczenia rodziców – oceniła.
Podkreśliła znaczenie profilaktyki. – Oko jest najmniejszym organem o największej liczbie chorób. Dbanie o wzrok oznacza dbanie o całe zdrowie – powiedziała. Zaleciła regularny sen, zdrową dietę, unikanie używek i systematyczne badania. Po 40. roku życia wskazane są coroczne wizyty u okulisty, pomiar ciśnienia wewnątrzgałkowego i badanie OCT plamki.
Odnosząc się do laserowych korekcji wad wzroku, prof. Kamińska zaznaczyła, że choć są one powszechnie wykonywane, nie są zabiegami obojętnymi. – Każda ingerencja chirurgiczna niesie ryzyko powikłań i wymaga bardzo rzetelnej kwalifikacji – podkreśliła.
Źródło: PAP / Mira Suchodolska
Limit czasu korzystania ze smartfona? „To iluzja ochrony dziecka”