17 października 2016

Współcześnie mało mówi się o piekle, śmierci i końcu świata. A także o wydarzeniach następujących przed Apokalipsą, jak choćby pojawienie się Antychrysta. To prawda, że datę końca świata zna tylko Bóg-Ojciec, a nadmierne zagłębianie się w tematykę apokaliptyczną może zaszkodzić duszy. Z drugiej strony wielu świętych podejmowało ten temat. Dlatego prezentujemy zbiór ich wypowiedzi na temat Antychrysta.

 

Jak podkreśla „Catholic Encyclopedia” Antychryst nie jest demonem ani wcielonym szatanem, lecz istotą ludzką. Katechizm zaś uczy, że „przed przyjściem Chrystusa Kościół ma przejść przez końcową próbę, która zachwieje wiarą wielu wierzących. Prześladowanie (…) odsłoni tajemnicę bezbożności pod postacią oszukańczej religii, dającej ludziom pozorne rozwiązanie ich problemów za cenę odstępstwa od prawdy. Największym oszustwem religijnym jest oszustwo Antychrysta, czyli oszustwo pseudo-mesjanizmu, w którym człowiek uwielbia samego siebie zamiast Boga i Jego Mesjasza, który przyszedł w ciele” (KKK 675).

Wesprzyj nas już teraz!

 

Co ciekawe, Kościół zwraca uwagę, że Antychryst dąży do przekonania ludzi o możliwości osiągnięcia pełni zbawienia już na tym świecie. „To oszustwo Antychrysta ukazuje się w świecie za każdym razem, gdy dąży się do wypełnienia w historii nadziei mesjańskiej, która może zrealizować się wyłącznie poza historią przez sąd eschatologiczny. Kościół odrzucił to zafałszowanie Królestwa, nawet w formie złagodzonej, które pojawiło się pod nazwą millenaryzmu, przede wszystkim zaś w formie politycznej świeckiego mesjanizmu, wewnętrznie perwersyjnego”.

 

Jak pokazuje historia, twórcy świeckich ideologii obiecujących stworzenie utopii w doczesnym społeczeństwie przywłaszczają sobie rolę mesjańską i bazując na ludzkiej potrzebie odkupienia obiecują przyspieszenie tegoż. Przedstawiają siebie jako dobroczyńców i uzurpują sobie quasi-boską cześć.   

 

O fałszywych mesjaszach mówi sam Chrystus Pan (Mt 15;23-25). Św. Jan Ewangelista natomiast nazywa Antychrystem tego, kto „nie uznaje Ojca i Syna” (1 J 2; 22). Zwracając uwagę gnostykom twierdzi, że Antychrystem jest ten, kto zaprzecza Wcieleniu Chrystusa (2 J 7). Św. Jan jako jedyny autor biblijny używa explicite słowa „Antychryst”. Rozróżnia też między wieloma „antychrystami”, a pierwszym, głównym Antychrystem (1 J; 2-18).

 

Z kolei św. Paweł w II Liście do Tesaloniczan pisał o odstępstwie i związanym z tym pojawieniem się człowieka grzechu, syna zatracenia, który się sprzeciwia i wynosi ponad wszystko, co nazywa się Bogiem lub tym, co odbiera cześć, tak że zasiądzie w świątyni Boga dowodząc, że sam jest Bogiem (por. 2 Tes 2; 3-4).

 

Wcześni Ojcowie Kościoła również poruszali kwestię Antychrysta – przypomina Joseph Pronechen na ncregister.com. Św. Hipolit twierdził, że człowiek ten będzie starał się upodobnić za wszelką cenę do Syna Bożego. Podobnie jak On przedstawi się jako król i lew, a także jako baranek. Również zostanie obrzezany i zgromadzi swoich apostołów. Różnica polegać będzie na sprawie, jakiej oni będą służyć. Św. Ireneusz wskazywał natomiast na żywione przez Antychrysta pragnienie stania się obiektem boskiej adoracji. Nawiązując do Starego Testamentu (Dn 12,7) wskazywał, że tyrańska władza Antychrysta potrwa 3,5 roku.  

 

Św. Augustyn z Hippony pisał w „Państwie Bożym” o kłamstwach Antychrysta. W podobnym duchu wypowiadał się św. Jan Damasceński. Zwrócił on uwagę, że na początkowym etapie swojej działalności Antychryst udawać będzie świętego, jednak zrzuci tę maskę po objęciu pełni kontroli. Wówczas to zacznie prześladować chrześcijan, a jego pojawieniu towarzyszyć będą fałszywe znaki i cuda.

 

O Antychryście pisała także św. Hildegarda z Bingen (XI-XII wiek). Podkreślała, że dokona on diabolicznego przekształcenia religii tak, by sprzyjała ona ludzkiej wygodzie. Zwolni ich z konieczności przestrzegania przykazań, pokuty i postów. Zezwoli na dogadzanie instynktom, zerwie więzy rodzinne i ogłosi „wolną miłość”. Sprzymierzy się z możnymi tego świata, zaprzeczy Bóstwu Chrystusa. Potępi pokorę i sam pyszny chwalić będzie pychę. Posługiwać się będzie także magicznymi sztuczkami.

 

Św. Tomasz zwracał uwagę na fałszywe cuda i znaki Antychrysta, czynione za pomocą naturalnych, a nie nadprzyrodzonych środków. Podkreślał, że Antychryst będzie istotą zawierającą w sobie „pełnię nieprawości”.

 

W XIV wieku św. Brygida Szwedzka pisała o czasach Antychrysta, jako erze umiłowania herezji przez chrześcijan. Z kolei w XIX stuleciu bł. Anna Katarzyna Emmerich pisała o powstaniu „fałszywej religii” w czasach bliskich nadejściu Antychrysta. Wbrew współczesnym piewcom postępu twierdziła, że w miarę zbliżania jego nadejścia i końca świata coraz więcej osób ulegnie moralnemu zepsuciu.

 

Natomiast święty papież Pius X, znany z walki z modernizmem, a jednocześnie umiarkowanych reform Kościoła podkreślał, że człowiek stawia się na miejscu Boga, co stanowi „znak Antychrysta”. Strach pomyśleć, co by powiedział w dzisiejszych czasach, gdy do kultu praw człowieka dołączyło lekceważenie natury ludzkiej widoczne choćby w tak zwanym genderyzmie.  

 

Problem Antychrysta poruszył także, jak zauważa Catholic Encyclopedia, bł. Henry kardynał Newman. Polemizował on z twierdzeniami niektórych protestantów, jakoby to… Kościół katolicki lub papież byli Antychrystami. Zauważył między innymi, że zwolennicy tej tezy kierują się żądzą obalenia twierdzeń o Boskim pochodzeniu Kościoła katolickiego, a w tym celu manipulują wypowiedziami chrześcijańskich autorytetów. Zauważał, że gdyby papież był Antychrystem, to jego wierni słudzy nie mogliby stać się tak doskonałymi moralnie ludźmi, jak choćby święci Karol Boromeusz, Bernard czy Franciszek Salezy.

 

Kardynał wskazywał, że nawet jeśli istnieją pewne zewnętrzne podobieństwa między papieżem, a Antychrystem, to wynikają one z tego, że papież jest zastępcą i obrazem Chrystusa. Antychryst dąży zaś do upodobnienia się na ile to możliwe do Zbawiciela, aby łatwiej zwieść ludzi. Błogosławiony hierarcha podkreślał także, że oskarżenia jakoby to biskup Rzymu był Antychrystem stanowią paradoksalnie dowód na to, że Kościół katolicki pochodzi od Chrystusa. Wszak Pan Jezus – wiązany przez współczesnych Mu wrogów z Belzebubem – zapowiedział, że Jego słudzy również staną się ofiarą prześladowań. Czyż nie dowodzi tego także współczesne oskarżanie Kościół o nietolerancję, dogmatyzm, uniemożliwianie postępu ludzkości et cetera?

 

Źródła: ncregister.com / Catholic Encyclopedia (newadvent.org) / Biblia Tysiąclecia / Katechizm Kościoła Katolickiego  

mjend 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(1)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 100 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram