Aleksander Kwaśniewski miał lobbować na rzecz Ukrainy, a w zamian otrzymywał w tajemnicy przelewy na kilkaset tysięcy euro – informację na ten temat można przeczytać w raporcie specprokuratora, Roberta Muellera, badającego wpływ Rosji na ostatnie wybory prezydenckie w USA.
Informacje dotyczące Kwaśniewskiego pochodzą od Paula Manaforta, amerykańskiego polityka i lobbysty. Manafort miał pracować dla prezydenta Ukrainy, Wiktora Janukowycza. Ten płacił mu za lobbowanie na rzecz Ukrainy w USA. W sierpniu amerykański sąd skazał go za przestępstwa finansowe.
Wesprzyj nas już teraz!
Co takiego Manafort ujawnia na temat byłego prezydenta Polski? Z raportu prokuratora Muellera wynika, że Kwaśniewski był członkiem lobbystycznej „grupy Habsburg”. Należeli do niej m.in. były kanclerz Austrii, Alfred Gusenbauer czy były premier Włoch, Romano Prodi. Pod nadzorem Manaforta członkowie grupy mieli popierać korzystne dla Ukrainy rozwiązania. Lansowali je przede wszystkim podczas spotkań z amerykańskimi politykami i dziennikarzami.
Manafort hojnie wynagradzał swoich lobbystów. W sumie wypłacił im ponad 2 mln euro. „Uczestnikami są znaczący przywódcy europejscy, którzy są postrzegani jako obiektywni w odniesieniu do Ukrainy” – charakteryzuje „grupę Habsburg” raport Muellera. Manafort wyznał, iż załatwił Kwaśniewskiemu wizytę w USA oraz zamieścił jego artykuł na temat Ukrainy w „ważnej publikacji w Waszyngtonie”.
Jeszcze w lutym tego roku, gdy pojawiły się pierwsze przecieki związane z lobbystycznym zaangażowanie Aleksandra Kwaśniewskiego w sprawę Ukrainy, były prezydent wypierał się związków z Manafortem. – Żadne pieniądze nie wchodzą w grę – mówił. Deklarował wprawdzie, że brał udział w licznych debatach na temat Ukrainy i być może wówczas, gdy otrzymywał honoraria, na jego konto wpływały pieniądze przekazywane rozmaitym firmom czy fundacjom przez Manaforta. – Ale to były publiczne, jawne debaty – wyjaśniał Kwaśniewski.
Źródło: „Do Rzeczy”
ged