Pracownik łódzkiej drukarni odmówił „tęczowej” organizacji wyprodukowania banneru promującego homoseksualne zachowania. W czerwcu roku 2016 został za to skazany w procesie nakazowym, czyli bez procesu. Po interwencji prawników z Ordo Iuris doszło do rozprawy z prawdziwego zdarzenia. Wyrok ma zapaść 31 marca.
Powodem odmówienia homo-organizacji produkcji banneru, było przywiązanie drukarza to zasad wiary katolickiej. Nie chciał on przykładać ręki do propagandy gorszących zachowań.
Wesprzyj nas już teraz!
Mimo, że prawo zapewnia w Polsce swobodę kultu religijnego i życia w zgodzie z własnym sumieniem, przeciw drukarzowi wystąpili nie tylko „tęczowi”, ale również zarządzane przez rewolucjonistę Adama Bodnara biuro Rzecznika Praw Obywatelskich oraz jego pracownica.
W toku sprawy badano między innymi domniemane związki owej pracownicy z homo-organizacjami. Przekonywała ona, że nie ma żadnych pozazawodowych kontaktów z „tęczowymi”. W styczniu informowaliśmy ponadto, że sąd szukał miejsca pobytu homo-aktywistki, która doniosła na drukarza Adama J.
Z kolei drukarza bronił jego pracodawca. Zauważał on między innymi, że nie doszło do zawarcia umowy z homoseksualnymi aktywistami. Ponadto firma zastrzega sobie prawo do odmowy produkowania wybranych treści, z czego korzystała już wcześniej.
Ostateczny wyrok w sprawie ma zapaść już 31 marca.
Źródło: „Gazeta Polska Codziennie” / PCh24.pl
MWł