Lewicowo-liberalny rząd Justina Trudeau chce za wszelką cenę odciąć się od rzekomo wstydliwej działalności związanej z wydobyciem surowców naturalnych. Póki co, na arenie międzynarodowej. – Z początkiem 2023 roku rząd Kanady przestanie finansować międzynarodowe projekty związane z paliwami kopalnymi, czyli wydobyciem ropy naftowej, gazu i węgla – poinformował w czwartek minister zasobów naturalnych Jonathan Wilkinson.
Zgodnie z opublikowanym w listopadzie raportem Oil Change International, międzynarodowej organizacji specjalizującej się w badaniu sektora naftowego i gazowego, Kanada w latach 2019–2021 subwencjonowała projekty firm sektora paliw kopalnych w wysokości do 8,5 mld USD rocznie, a wśród krajów G20 tylko Japonia wydaje więcej, 10,6 mld USD rocznie.
Według ministra odpowiednie instrukcje zostaną też przekazane przedstawicielom Kanady w zarządach międzynarodowych banków rozwoju.
Wesprzyj nas już teraz!
Jednocześnie Export Development Canada (EDC), rządowa agencja wspierająca kanadyjski eksport, nie będzie odnawiać istniejącego wsparcia dla projektów w sektorze paliw kopalnych, a pomoc będzie przesuwana do sektora czystych technologii i energii odnawialnych, co oznacza, że zaangażowanie w tego typu projekty wzrośnie z 6,3 mld CAD do 10 mld CAD do 2025 roku.
Władze Kanady zobowiązały się do zakończenia wspierania nowych projektów w sektorze paliw kopalnych podczas ubiegłorocznej konferencji COP26 w Glasgow, podobnie jak 38 innych krajów i instytucji.
PAP
oprac. PR