Nie kończą się problemy sportowców przybywających do wioski olimpijskiej w Rio de Janeiro. Zaczęło się od stanu technicznego wioski olimpijskiej. Teraz przybysze odkrywają nowe problemy. Okazało się bowiem, że w Rio de Janeiro nie działa aplikacja PokemonGo i na mapach nie ma wirtualnych stworów do łapania.
Popularna gra na urządzenia mobilne na dobre zawładnęła także niektórymi sportowcami, będącymi w trakcie bezpośredniego przygotowania do olimpiady w Rio de Janeiro. Od zbierania pokemonów nie odwiodły ich nawet igrzyska, w których startują.
Wesprzyj nas już teraz!
Jednak po przyjeździe do Rio, sportowców czeka rozczarowanie. I chodzi tu nie tylko o stan wioski olimpijskiej. Okazało się bowiem, że PokemonGo tak popularny m.in. w Stanach Zjednoczonych, Australii i Nowej Zelandii w Brazylii jeszcze nie został uruchomiony.
„Fajnie byłoby pobiegać po terenie wioski olimpijskiej i łapać Pokemony, ale niestety nic nie działa. To byłby miły sposób na spędzenie czasu. Co będę robić zamiast tego? Trenować” – tak ów stan skomentowała piłkarka z Nowej Zelandii Anna Green, cytowana przez brytyjski dziennik „The Guardian”.
Wcześniej kajakarz Joe Clarke opublikował na Twitterze zdjęcie, przedstawiające „pustą” mapę z gry. „Nie ma Pokemonów na obiekcie olimpijskim Deodoro! Ani w Brazylii!??” – dziwił się Brytyjczyk.
Teraz media spekulują kiedy w aplikacja ruszy i w tym kraju. „Wszyscy tu przyjeżdżają – wy też powinniście!” – tak na Twitterze napisał… burmistrz Rio Eduardo Paes, zwracając się do autorów aplikacji. Igrzyska ruszają 5 sierpnia i potrwają do 21 sierpnia. Ponoć na olimpiadzie pokemony jednak będą. Na szczęście jeszcze nie jako dyscyplina sportowa.
Źródło: rmf24.pl
MA