13 stycznia 2023

„Najgorszy wariant z jakim mierzy się świat” powoduje… katar. Kto zabił „Krakena”?

(pixabay.com)

Niestety – dla pandemicznych zamordystów i potentatów branży Big Vaxu – „Krakenowi” nie dano dorosnąć do potencjału jaki mógł prezentować. Ale zapewne nie jest to ich ostatnie słowo.

USA i Chiny już na dobre wciągnęły w obszar swojej rywalizacji kwestie epidemiologiczne. Pekin, zmuszony największym buntem „od czasu protestów na placu Tiananmen” do rezygnacji z polityki „zero covid”, zostaje oskarżony o masowe rozsiewanie nowych wariantów. Przybyszów z Chin, niemal na całym świecie zaczyna traktować się jak trędowatych. Równocześnie z USA zaczynają docierać wieści o „najgorszym wariancie, z jakim mierzył się świat”, nazwanym groźnie – Kraken.

Narrację jak zwykle podchwytują wytresowane we wzbudzaniu koronapaniki łże-media, rozsiewając ją wśród zatrwożonego ludu. Sam autor był świadkiem, jak o wirusie ochrzczonym na cześć potwora z głębin rozmawiali kasjerzy z Biedronki.

Wesprzyj nas już teraz!

Bo amerykański, ulepszony wirus wymykać się ma nawet ósmej dawce przypominającej i rozpowszechniać z szybkością wiatru. Do czasu wynalezienia cudownego rozwiązania – oczywiście NOWEJ szczepionki – na ratunek mają przybyć skuteczne już chyba tylko w imaginarium kowidowych „ekspertów” środki niemedyczne.

Bo jak przyznawał sam minister Niedzielski, izolacja odpowiada za powszechną utratę odporności, czego żniwo zbieramy w obecnym sezonie grypowym. Z obostrzeniami w szpitalach, medykami na zwolnieniach i brakiem miejsc na oddziałach pediatrycznych włącznie, co przeraża te same media, które wcześniej pilnowały ludzi w domach, przystawiając im do skroni pistolet szantażu moralno-emocjonalnego. A przestrzegających przed taką sytuacją lekarzy, dzisiaj mieszają z błotem w iście procesowy sposób.

To błędne koło koronapsychozy powstrzymali niespodziewanie… sami globaliści. Ustami WHO stwierdzili bowiem, że wielce groźny Kraken „nie powoduje ciężkiego przebiegu COVID-19”. Być może krwiożerczy wirus, mimo chwilowego potencjału, jednak nie okazał się godnym następcą pierwszego SARS-CoV-2. A może – jak przekonuje na łamach portalu PCh24.pl Tomasz D. Kolanek – z obawy, że kolejnych zgubnych skutków ich „rekomendacji” nie będzie się już dało zamieść pod dywan.

Bo już nawet mainstreamowe media w USA i Wielkiej Brytanii trąbią na lewo i prawo o epidemii chorób serca, obsadzając w roli winowajców wprost preparaty mRNA. Z kolei na Wyspach mamy do czynienia z większym paraliżem systemu ochrony zdrowia niż w najgorszych miesiącach pandemii.

Niech nie zmyli nas jednak ten chwilowy kaganiec; polskojęzyczni „podwykonawcy” medialni rzucą się nam do gardeł, gdy tylko znak dadzą ich zagraniczni bądź rządowi mocodawcy. A ucierpią jak zwykle; oderwani od lekarza pacjenci oraz dzieci obsadzane w roli szczurów doświadczalnych.

PR

Refleksja czy oczekiwanie na dyrektywy? Rząd w Warszawie wobec epidemii grypy

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(17)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 793 zł cel: 300 000 zł
45%
wybierz kwotę:
Wspieram