27 stycznia 2023

„Od początku o tym mówiliśmy”. Rząd tłumaczy się ze zmian w ustawie wiatrakowej

(fot. Pixabay)

Od początku mówiliśmy, że projekt ustawy wiatrakowej może ulec pewnym modyfikacjom na poziomie prac w parlamencie – podkreślił rzecznik rządu Piotr Müller odnosząc się do zwiększenia przez komisję minimalnej odległości wiatraków od domów z 500 do 700 metrów.

Rzecznik rządu był w czwartek pytany w Sejmie o poprawki, jakie do projektu noweli tzw. ustawy wiatrakowej, nazywanej też odległościową lub 10H, wprowadziły sejmowe komisje. Komisje energii, klimatu i aktywów oraz samorządu i polityki regionalnej zajmowały się w czwartek rządowym projektem zmiany ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych z 2016 r. Przyjęto m.in. zgłoszoną przez szefa komisji energii Marka Suskiego (PiS) poprawkę, by minimalna odległość turbiny wiatrowej od budynku – ale tylko o funkcji mieszkalnej lub mieszanej – wynosiła 700 m, a nie 500 m, jak w pierwotnym projekcie rządowym. Limit ten nie dotyczy budynków gospodarczych, rolniczych ani podobnych.

Od samego początku mówiliśmy, że ta ustawa może ulec pewnym modyfikacjom na poziomie prac parlamentarnych (…). Od tego są prace parlamentarne, aby uwzględniać głosy przedstawicieli społeczeństwa – wskazał Müller dodając, że na przyszłym posiedzeniu Sejmu będzie głosowany projekt w finalnej wersji. Zgodnie z informacją zamieszczoną na stronie niższej izby parlamentu, kolejne posiedzenie ma odbyć się w dniach 7-9 lutego.

Wesprzyj nas już teraz!

Rzecznik przyznał, że pewna modyfikacja w zakresie minimalnej odległości nastąpiła, ale jednocześnie w wielu państwach europejskich przepisy są bardziej restrykcyjne niż to wynika z rządowego projektu. Zgodnie z nim minimalna odległość wiatraków od zabudowań mieszkalnych ma wynosić teraz miedzy 700 m a 10-krotność wieży i łopaty wirnika w najwyższym położeniu (tzw. reguła 10H). Obowiązująca ustawa określa 10H jako minimalną odległość wiatraków od domostw.

Przedstawiciel rządu zauważył, że projekt nowelizacji i tak jest krokiem ku temu, aby wiatraków w Polsce powstawało więcej. Jednocześnie zaznaczył, że rozumie obawy ludzi, którzy mieszkają w pobliżu takich instalacji i „chcą mieć zagwarantowany spokój”. – Ten kompromis uważam, że jest zdrowy i po to jest parlament, aby go osiągnąć – dodał. (PAP)

pap logo

5 elementów Zielonego Ładu, za które zapłacimy najwięcej!

„Zielony ład” niszczy gospodarkę. Cezary Mech: produkcja w naszym regionie Europy staje się nieopłacalna

Jan Krzysztof Ardanowski: Zielony Ład przyniesie ubóstwo, głód i fale migracji

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(12)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 135 335 zł cel: 300 000 zł
45%
wybierz kwotę:
Wspieram