4 kwietnia 2013

Bankructwo polskiego systemu emerytalnego dokonuje się na naszych oczach. Rząd zapewne dokona „skoku na OFE”, by przenieść ich środki do ZUS-u, któremu brakuje pieniędzy na bieżące wypłaty. Przy całych różnicach, narzuca się porównanie do cypryjskich depozytów bankowych, ponieważ pieniądze w OFE teoretycznie są własnością prywatną.

 

Ci z ekonomistów i komentatorów, którzy rozumieli istotę tworzonych kilkanaście lat temu Otwartych Funduszy Emerytalnych, już wtedy oponowali przeciwko ich tworzeniu. Były one i są klasycznym przykładem przelewania z pustego w próżne, osłoniętego szumnymi komentarzami o zapewnieniu emerytom wczasów pod palmami dzięki udanym inwestycjom OFE.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna. Przekazywana z FUS-u część składki dla OFE jest refundowana z budżetu państwa, inaczej zabrakłoby pieniędzy na bieżące wypłaty. To błędne koło powoduje, że z biegiem lat trzeba z budżetu państwa dopłacać coraz więcej. Na tym jednak absurd się nie kończy. Państwo, by zdobyć środki na dotacje dla FUS-u, emituje obligacje, kupowane przez … OFE. Tak w praktyce wyglądają „świetne” decyzje o ulokowaniu pieniędzy właścicieli kont w OFE, przez co wypłacana przez nie średnia emerytura dla osoby z przeciętnym wynagrodzeniem wyniesie około 400 zł. Point de rêveries, messieurs – żadnych mrzonek, panowie!

 

O ile zagrabienie części zawartości kont w cypryjskich bankach nosiło znamiona kradzieży zuchwałej, tak w przypadku OFE możliwy transfer ich środków do ZUS-u należałoby określić mianem legalnej grabieży. Teoretycznie, pieniądze zgromadzone na kontach OFE są bowiem własnością ich klientów, jednakże składki na nie były obowiązkowe, po wtóre zaś nie istnieje możliwość wypłaty uzbieranej sumy przed osiągnięciem określonego wieku. Nie ma również możliwości odmówienia korzystania z usług OFE, choć środki w nich zgromadzone podlegają dziedziczeniu, w przeciwieństwie do ZUS-u.

 

W maju rząd ma ogłosić decyzję w sprawie OFE. Wydaje się przesądzone, że zostaną one przejęte przez ZUS, ponieważ skala jego niewydolności staje się na tyle niebezpieczna, że zdają sobie z tego sprawę nawet politycy. Być może z tego powodu nie ugną się tak łatwo przed protestami, jakich niewątpliwie należy oczekiwać, gdyby pieniądze z OFE miały powędrować do ZUS-u. Będzie to kolejne rozwiązanie ad hoc, które za jakiś czas znów okaże się niewystarczające. Ciekawe, jaką ekwilibrystykę słowną i pojęciową różni „eksperci” i „ekonomiści” będą stosować, by wytłumaczyć milionom Polaków, dlaczego eksperyment emerytalny z elementem kapitałowym w postaci OFE nie powiódł się.

 

Tomasz Tokarski

 

 

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram