Dzisiaj

Piękno symboliki Wigilii Paschalnej. Poznaj je i zachwyć się!

(Paschał podczas liturgii Wigilii Paschalnej (zdjęcie ilustracyjne). Dr. Jürgen Gross, Lorsch / Wikimedia Commons)

Wszystkie trzy dni Świętego Triduum Paschalnego stanowią pewną całość. W czasie Mszy świętej Wieczerzy Pańskiej rozpoczynamy celebrację od słów: „W Imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego”. Dopiero po Wigilii Paschalnej otrzymujemy błogosławieństwo na dalszą drogę. Te trzy celebracje i trzy dni łączą się. Po Komunii świętej otrzymujemy nakaz niesienia wieści o tym, że Chrystus Zmartwychwstał – mówi sercanin ksiądz dr Stanisław Mieszczak, liturgista, rekolekcjonista.

 

Księże Profesorze, w Wielką Sobotę jakby czas się zatrzymuje. Chrystus leży w grobie… To czas zadumy, wyciszenia, ale też oczekiwania?

Wesprzyj nas już teraz!

Wielka Sobota jest dniem milczenia, pogrzebania Pana Jezusa, zstąpienia do otchłani. Natomiast wieczorem zaczyna się trzeci dzień – dzień Zmartwychwstania. Dlatego też Wigilia Paschalna stanowi początek najważniejszego dnia w roku. 

 

Co symbolizuje Wigilia Paschalna?

Jej wymowa nawiązuje do starotestamentalnej zasady, że każde święto rozpoczynało się w przeddzień wieczorem. Dla chrześcijan to czuwanie prowadziło do odkrycia, że Chrystus Zmartwychwstał po tej nocy. Czuwanie wigilijne polegało na słuchaniu słowa Bożego, które kształtowało wiarę uczestników. Świetną ilustracją tego doświadczenia jest opis, jaki daje nam w IV wieku mniszka Egeria, która przyjechała z Galii do Ziemi Świętej, żeby udokumentować pewne zwyczaje. Chciała je w ten sposób przenieść do swojego klasztoru. Jerozolima ze swoimi obrzędami chrześcijańskimi, nabożeństwami była wzorcem dla wielu wspólnot w ówczesnym świecie. Mniszka opisała to nocne czuwanie, a także moment proklamacji Ewangelii o pustym grobie. Odczytywał ją rankiem tylko biskup, a zebrani w kościele płakali z radości. Chociaż Ewangelia mówi tylko o pustym grobie, nie opisuje Zmartwychwstania, to jednak wcześniejsze czytania, zapowiedzi prorockie pomagają wierzącym wyznać: „zmartwychwstał jak zapowiedział”.

Drugi aspekt Wigilii Paschalnej ma wymiar chrzcielny. W Starym Testamencie wyjście narodu wybranego z niewoli egipskiej również rozpoczynało się w czasie czuwania modlitewnego. Dla nas, ludzi wierzących, jest to wyjście z niewoli grzechu i śmierci. Ziemia Obiecana to nowa perspektywa życia z Chrystusem, życia wiecznego. To rodzaj powrotu do raju, który Adam i Ewa musieli opuścić po grzechu pierworodnym. Takim powrotem był niejako Chrzest święty katechumenów w Wigilię Paschalną. Również i dla nas, ochrzczonych już dawno, wiąże się to z łaską odnowy. Przez wydarzenia zbawcze: Mękę, Śmierć i Zmartwychwstanie – mamy możliwość takiej odnowy, powrotu. Życie sakramentalne w Kościele to jest raj, który obfituje we wszelkie łaski.

 

Ciemność symbolizuje raczej coś złego… Dlaczego w Wigilię Paschalną wchodzimy do ciemnego kościoła?

Oczywiście, ciemność symbolizuje zło. Rozpoczynając celebrację w ciemności, pragniemy światła. Izraelici wychodzili z Egiptu również w nocy. Podążali jednak ku wolności, ku jasności. Ważniejsze jest, by skupić się na malutkim płomyku, który jest wnoszony do kościoła, na świecy paschalnej. Płomyk jest „karmiony” woskiem i świeca się spala. Widzimy tutaj symbol Chrystusa, który poprzez swoją Mękę, Śmierć spala się w ofierze. Przynosi nam jednak światło nowej nadziei, światło nowego życia, Zmartwychwstanie. Wchodzi do ciemności, która – niestety – jakoś charakteryzuje nasze życie osobiste i społeczne. Rozproszenie ciemności w kościele dokonuje się przez przekazywanie tego światła, które rozprzestrzeniając się, rozświetla całą przestrzeń. Przekazywanie tego światła jest jak dzielenie się wiarą z innymi. To przepiękny znak. Ów obrzęd narodził się dawnych czasach, gdy chrześcijanie gromadzili się na wieczorną modlitwę i musieli zapalić jakieś świece, kaganki. Ale szybko zrozumieli, że pojawienie się światła oznaczało przyjście Chrystusa, który przynosi radość i pokój. Stąd powstał obrzęd, który po łacinie nazywamy lucernarium. Podczas Wigilii Paschalnej zarówno symbolika ciemności, jak i światła, jest niezwykle wymowna, tym bardziej, że również Święta Paschalne odbywają się w niedzielę po pierwszej pełni księżyca na wiosnę. Zatem ta noc jest pełna światła, które nie zna zachodu. Chodzi oczywiście o znak obecności Chrystusa Zbawiciela. Symbolikę tej pełni wyśpiewuje się w Orędziu Paschalnym: „O, zaiste, błogosławiona noc, jedyna, która była godna poznać czas i godzinę Zmartwychwstania Chrystusa. O tej nocy napisano: a noc jako dzień zajaśnieje oraz: noc będzie mi światłem i radością. (…) Uświęcająca siła tej nocy oddala zbrodnie, z przewin obmywa, przywraca niewinność upadłym a radość smutnym, rozprasza nienawiść, usposabia do zgody i ugina potęgi. (…) O, zaiste, błogosławiona noc, w której się łączy niebo z ziemią, sprawy boskie ze sprawami ludzkimi”. Trudno nawet komentować te piękne wyrażenia, które tłumaczą sens tej nocy rozświetlonej światłem Chrystusowego Zmartwychwstania.

 

Dlaczego na Paschale umieszcza się pięć czerwonych gwoździ?

Rzeczywiście, te przedmioty mogą nam przypominać gwoździe, ale w znaczeniu obrzędu powinny to być ziarna kadzidła. Na Paschale umieszcza się ich pięć, symbolizują rany Pana Jezusa. Kadzidło oznacza ofiarę – bo się spala, zaś skutkiem spalania jest dym, który unosi się w niebo jak modlitwa. To kolejny znak ofiary Jezusa Chrystusa, którą On złożył wobec Ojca w niebie. Pięć ran uwidacznia tę ofiarę, zaś dym spalanego kadzidła jest przyjemny dla człowieka, bo owoc ofiary Chrystusa przynosi nam dobro. Paschał jest symbolem Chrystusa umęczonego i zmartwychwstałego.

 

Czym kończy się liturgia światła?

Kończy się Orędziem Paschalnym. Jest to śpiew, który uroczyście rozpoczyna obrzęd; który ogłasza święto i tłumaczy jego znaczenie. Mówi, że jest to noc, kiedy Chrystus zwyciężył zło i śmierć, bo On jest światłem, które nie zna zachodu. Tam zostaje opisana bogata historia tej nocy. Autor Orędzia Paschalnego to najprawdopodobniej żyjący w IV wieku święty Ambroży. Była to najpierw modlitwa błogosławieństwa Paschału z głęboką katechezą na temat rozpoczynającego się święta. I tu zamyka się pierwszy etap celebracji.

 

W Wigilię Paschalną jest aż dziewięć czytań…

Jest siedem czytań ze Starego Testamentu oraz z Nowego Testamentu – Epistoła i Ewangelia. W wielu kościołach są czytane wszystkie, tym bardziej, że są one bardzo wymowne.

 

Dlaczego właśnie dziewięć, a nie na przykład pięć albo trzy?

W praktyce bierze się często mniej czytań. Jednak liczba dziewięć w symbolice chrześcijańskiej oznacza przygotowanie do nowych narodzin – upływa dziewięć miesięcy i przychodzi na świat dziecko. Tutaj mamy narodziny do nowego życia przez chrzest święty. Są też inne znaczenia tego symbolu, ale to może przy innej okazji.

 

O czym ma nam przypominać odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych?

O naszym chrzcie świętym, czyli o powrocie do raju.

 

Dlaczego takie ważne jest to, żeby podczas Wigilii Paschalnej mieć przy sobie świece?

Świeca trzymana w ręku przypomina moment Chrztu świętego, bo wtedy otrzymujemy światło z Paschału. Jest to światło nowego życia. Dlatego kiedy odnawiam przyrzeczenia chrzcielne, w rękach trzymam świecę. Niejako łączę się w ten sposób z Chrystusem zmartwychwstałym, który przyniósł mi światło zbawienia.

 

Czym kończy się uroczystość Wigilii Paschalnej?

Wszystkie trzy dni Świętego Triduum Paschalnego stanowią pewną całość. W czasie Mszy świętej Wieczerzy Pańskiej rozpoczynamy celebrację od słów: „W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”. Dopiero po Wigilii Paschalnej otrzymujemy błogosławieństwo na dalszą drogę. Te trzy celebracje i trzy dni łączą się. Po Komunii świętej otrzymujemy nakaz niesienia wieści o tym, że Chrystus Zmartwychwstał. Dlatego uroczyste rozesłanie: „Idźcie w pokoju Chrystusa! Alleluja! Alleluja!” jest szczególnym tego wyrazem. Procesja rezurekcyjna to kontynuacja, wspaniały dodatek do Wigilii Paschalnej. Wtedy wychodzimy na zewnątrz kościoła, by wszystkim powiedzieć, że Chrystus Zmartwychwstał i my w to wierzymy. To jest podsumowanie całego Świętego Triduum: byliśmy z Chrystusem w Jego Męce, Śmierci; wiemy, że wstąpił do otchłani, był pogrzebany i nagle odkrywamy pusty grób, więc idziemy to ogłosić całemu światu.

 

Jeśli uczestniczymy w Wigilii Paschalnej to czy w Niedzielę Zmartwychwstania musimy iść do świątyni?

Nie musimy iść na Mszę Świętą w ciągu dnia, dlatego, że główną celebracją Niedzieli Zmartwychwstania jest Msza Święta w Wigilię Paschalną. W niedzielę nie musimy, ale wielu idzie, bo chce dalej świętować. Po zachodzie słońca w sobotę – świętujemy niedzielę. Warto tu jednak przypomnieć, że gdyby ktoś jednak był w niedzielę w ciągu dnia na Mszy Świętej, może spokojnie przyjąć Komunię Świętą po raz drugi. A ponieważ świętowanie polega na tym, że cieszymy się ze Zmartwychwstałym – dlaczego w niedzielę nie pójść do kościoła po raz drugi? To już jest radość spotkania Pana, a nie obowiązek. 

Rozmawiała Marta Dybińska

 

Ks. dr Stanisław Mieszczak – sercanin, liturgista, rekolekcjonista, emerytowany pracownik UPJPII. Wykłada w Wyższym Seminarium Misyjna Księży Sercanów w Stadnikach, w Wyższym Seminarium Duchownym Towarzystwa Salezjańskiego i w Archidiecezjalnej Szkole Muzycznej w Krakowie. Autor wielu publikacji, zarówno naukowych, jak i duszpasterskich.

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(4)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 135 428 zł cel: 300 000 zł
45%
wybierz kwotę:
Wspieram