27 listopada 2012

Lee Bollinger, dziekan Columbia University  w eseju najnowszego  wydaniu „The Foreign Policy” przestrzega przed szerzącą się na całym świecie cenzurą. Jego zdaniem zapewnienie swobodnej wymiany poglądów i idei, a także umiejętność krytycznego myślenia są gwarantem rozwoju ludzkości i chronią świat przed odrodzeniem się autorytarnych systemów, zagrażających życiu zwykłych obywateli. W nawiązaniu do jego artykułu redakcja FP stworzyła subiektywną listę najbardziej wpływowych osób na świecie w mijającym roku.

 

Osoby te można lubić lub nienawidzić, ale zdaniem redakcji głoszone przez nie idee dominowały w kończącym się roku 2012 i będą miały wpływ na przyszłość.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Wg Bollingera jednym z największych zagrożeń współczesnego świata jest cenzura. Z wolnością słowa walczą nie tylko instytucje państwowe, ale także podmioty gospodarcze. Z drugiej strony barykady są zwykli obywatele i aktywiści, którzy chcą, by ich głos był słyszalny. Trudniej jest ich uciszyć, mimo że autokraci stale dostają do rąk nowe narzędzia kontroli.

 

Bollinger zauważa, że wyjątkowo nietolerancyjne są państwa islamskie coraz chętniej korzystające z możliwości ograniczania wolności słowa, pod pretekstem konieczności obrony religii przed zniesławieniem. Przypomina, że nawet sekretarz generalny ONZ Ban Ki-moon zakwestionował ostatnio wolność słowa jako bezwzględne prawo po ukazaniu się filmu „Niewinność muzułmanów”,  który przyczynił się do wybuchu zamieszek na całym świecie. Zdaniem sekretarza ONZ wolność słowa, która jest wykorzystywana przez wąską grupę do prowokowania i upokarzania niektórych, cudzych wartości i przekonań, nie może być chroniona.

 

Amerykański uczony uważa, że obecna sytuacja zasadniczo różni się od tego, co było w przeszłości. Nastąpił daleko idący proces współuzależnienia różnych społeczności od siebie wskutek globalizacji. Z tego powodu żadne państwo nie jest wstanie rozwiązać swoich problemów na własną rękę, ale musi współpracować z innymi krajami i instytucjami międzynarodowymi. 

 

Bollinger tłumaczy, że w erze powojennej działania podejmowane na rzecz zapewnienia wolności słowa były postrzegane jako osłona przed powstawaniem dyktatur. Obecnie zaś zapewnienie wolności słowa jest konieczne dla ustanowienia warunków niezbędnych dla rozwijającego się rynku globalnego.

 

Obecnie cenzura panująca w jednym państwie łatwo może stać się cenzurą panującą wszędzie. Pod koniec października na przykład „The New York Times” rozpisywał się na temat ogromnej fortuny, którą zgromadziła rodzina chińskiego premiera Wen Jiabao. W odpowiedzi na to chiński rząd zablokował dostęp do stron internetowych gazety. Podobnie uczyniono ze stroną należąca do koncernu Bloomberg, gdzie z kolei pisano o tym, w jaki sposób ogromną fortunę zgromadził inny chiński przywódca, Xi Jinping. W innym przypadku mogliśmy się przekonać, jak szybko powstają reperkusje po prezentacji nieprzychylnego danej stronie filmu. Wszystko to tylko pokazuje, jak wielka jest współzależność w globalnym świecie.

 

Produkty globalizacji i transformacji technologii komunikacyjnych ograniczyły wpływy władzy państwowej, pozbawiając prezydentów, władców i premierów możliwości kontroli przyszłych wydarzeń. W rezultacie – zdaniem nowojorskiego uczonego – często prowadzi to do ożywienia nacjonalizmu i prób narzucenie poważnej cenzury.

 

Bollinger twierdzi, że postęp technologiczny w zakresie komunikacji sprawił, że w dzisiejszym świecie, aby skutecznie radzić sobie z problemami konieczny  staje się swobodny przepływ idei i współpraca między narodami. Z tego względu niezbędna jest powszechna akceptacja wolności słowa przyjęta przez organy międzynarodowe i poszczególne państwa.

 

Dodaje on również, że przed systemem szkolnictwa wyższego stoi poważne wyzwanie, aby nauczyć studentów samodzielnego myślenia i otwartości na nowe idee. Powinni oni wiedzieć, co inni mówią i myślą. Młody człowiek „powinien być w stanie pojąć wiele perspektyw i pełną złożoność tematu”. Bollinger uważa, że od tego zależy rozwój. Wymiana idei sprzyja bowiem innowacyjności, bez której nie ma postępu.

 

Zwraca on uwagę także na to, że w tej chwili bardziej skuteczne w walce z cenzurą stają się umowy międzynarodowe, regulujące obrót gospodarczy. Na przykład dzięki specjalnym przepisom przedstawiciel USA ds. handlu w Chinach, pod naciskiem wiodących amerykańskich firm cyfrowych i innych gałęzi przemysłu, złożył wniosek o wszczęcie dochodzenia w Światowej Organizacji Handlu, w celu rozwiązania cenzury w Chinach.

Zdaniem Bollingera, dzięki takim działaniom można walczyć skuteczniej o respektowanie pewnych wartości, niż próbuje je wyegzekwować np. amerykański Departament Stanu.

 

Redakcja FP w odpowiedzi na ten artykuł, by przyczyniać się do swobodnej wymiany idei zaprezentowała ranking 100 najbardziej wpływowych osób na świecie. Podejmowane przez nie działania, akcje odegrały istotną rolę w tym roku.

 

I tak w rankingu znalazły się osoby, których akcje często zasługują bardziej na krytykę niż pochwałę, ale które okazały się w ub. roku skuteczne w realizowaniu sowich programów, bądź też wzbudziły podziw swoją bezpretensjonalną postawą.

 

Na liście znalazła się np. na pierwszym miejscu Aung San Suu Kyi, działaczka polityczna z Birmy, która podjęła działania na rzecz pojednania i otwartości na świat w jednym z najbardziej odizolowanych państw świata.Na drugim miejscu znalazł się np. tunezyjski prezydent Moncef Marzouki, który wykazał się – zdaniem autorów rankingu – wizją i mądrością od czasu objęcia urzędu w grudniu 2011 r.

 

W rankingu nie zabrakło na czołowych miejscach małżeństwa Clintonów, którzy „wciąż myślą o jutrze.” Przedstawiani są oni przede wszystkim jako „najskuteczniejsi obrońcy liberalnego internacjonalizmu”. Dodajmy, że Clintonowie promują m.in. prawa pederastów i lesbijek.

 

Jest też Sebastian Thrun, informatyk amerykański niemieckiego pochodzenia, który „wymyślił” inteligentne auta – przyszłość motoryzacji – które mają zrewolucjonizować rynek transportu, radykalnie zmniejszając zużycie paliwa i emisję gazów cieplarnianych, a także ograniczając liczbę śmiertelnych wypadków.

 

Na liście w czołówce nie zabrakło małżeństwa Gatesów zaangażowanego w promowanie szczepień na świecie i walkę z „kościelnym zakazem antykoncepcji”.

 

Jako lider największej na świecie prywatnej organizacji rozwoju, Melinda Gates prowadzi walkę z ubóstwem i … Kościołem. Sama deklarując się, że jest katoliczką zapowiedziała, że do roku 2020 sprawi, iż usługi antykoncepcyjne będą dostępne dla 120 milionów kobiet w najbiedniejszych krajach. Jej zdaniem, zwiększenie dostępu do antykoncepcji może uratować życie ponad 100 tys. kobiet rocznie, ograniczając śmiertelność okołoporodową matek o prawie jedną trzecią.

 

Gates, rzekomo praktykująca katoliczka, stanowczo nie zgadza się ze sprzeciwem Watykanu wobec antykoncepcji i twierdzi, że lepszy dostęp do niej jest bardzo ważny dla zdrowia publicznego. W gazecie „The Guardian” latem tego roku deklarowała, że zrobi wszystko, co w jej mocy, aby kwestia ta stała się przedmiotem debaty międzynarodowej.

 

Mąż Belindy z kolei skupia się na rozwoju globalnego zdrowia i postępu np. poprzez upowszechnianie szczepionek, toalet, kanalizacji itp. Ambicją Billa Gatesa jest dokonanie rewolucji sanitarnej w krajach rozwijających się, jak również w krajach bogatych. 

 

Jak bardzo jest wpływowy Bill Gates świadczy choćby to, że pod koniec ubiegłego roku był jedyną osobą prywatną, która mogła wygłosić przemówienie na szczycie grupy najbogatszych państw G-20.

 

Na liście najbardziej wpływowych osób znalazła się także piętnastoletnia Pakistanka Malala Yousafzai, która podjęła walkę o dostęp dziewcząt do edukacji w swoim kraju, za co została postrzelona.

 

Wśród innych postaci mamy kanclerz Angele Merkel, izraelskich polityków, min. premiera Netanjachu ,byłego szefa Mosadu Meir Dagana, chińskiego dysydenta Chena Guangchenga, kongresmena Paula Ryana, ekonomistów, rosyjskich  muzyków, licznych prezydentów państw, badaczy przestrzeni kosmicznej, aktywistów wszczynających powstania w krajach arabskich, ekonomistów, globalistów, ekologów, a nawet pakistańską blogerkę. Osoby te zdaniem autorów rankingu były skuteczne w głoszeniu swoich idei, albo uczyniły coś, przez co stały się znane i cenione w mijającym roku. Pełna lista najbardziej wpływowych osób tutaj:http://www.foreignpolicy.com/2012globalthinkers.



Źródło: FP, Agnieszka Stelmach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 283 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram