26 czerwca 2015

„Wyborcza” chwali się interwencją w sprawie Stonogi. Biznesmenowi grozi kolejny rok więzienia

(fot. Krystian Maj / Forum)

Na portalu „Gazety Wyborczej” ukazał się nader długi artykuł na temat ordynarnych zachowań Zbigniewa Stonogi wobec sędziny, który wydała wyrok skazujący biznesmena. Wydaje się, że temu natłokowi słów przyświeca jeden cel… poinformowanie, iż „Wyborcza” ma swój wyjątkowy udział we wszczęciu kolejnego dochodzenia w sprawie „kontrowersyjnego biznesmena”.

 

„Prokuratura wszczęła dziś śledztwo w sprawie znieważenia stołecznej sędzi przez wielokrotnie karanego Zbigniewa Stonogę. W obronie wyzywanej przez Stonogę sędzi sąd stanął dopiero po telefonie ‘Gazety Wyborczej’” – tak Mariusz Jałoszewski chwali dokonania „Wyborczej” w artykule „Śledztwo za łajdactwo Stonogi”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Przeciwko Zbigniewowi Stonodze zostało wszczęte kolejne śledztwo, tym razem za obrażanie sędziny Wioletty Ślifirczyk, która skazała biznesmena za oszustwo.

 

Nowe śledztwo „Wyborcza” traktuje jako swoją osobistą zasługę i osiągnięcie. Jałoszewski twierdzi, iż kierownictwo sądu nie reagowało zawiadomieniem o możliwości popełnienia przestępstwa, pomimo notatki sędziny. „Takie zawiadomienie podpisane przez prezes Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa faksem przesłano do prokuratury jednak dopiero dziś. Sądzić można, że sąd, choć miał notatkę sędzi zaraz po rozprawie 15 czerwca, to zareagował dopiero wtedy, gdy zainteresowała się tym ‘Gazeta Wyborcza’” – czytamy.

 

„Prokuratura od ręki wszczęła dochodzenie w kierunku słownego znieważenia sędzi podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych (artykuł 226 par. 1 kodeksu karnego). Grozi za to do roku więzienia” – informuje Jałoszewski.

 

Na koniec pracownik „GW” uderza w ton moralizatorski. „Zadziwiające jest, że sąd nie zareagował błyskawiczne na atak na sędziego. Bezczynność zachęca kolejnych awanturników i przesuwa granicę dopuszczalnych zachowań. Kiedyś w sądach słychać było najwyżej okrzyki ‘hańba’, dziś urządza się polityczne wiece, rzuca w sędziów tortem, nagrywa dyktafonami czy telefonami, a potem zamieszcza filmiki w internecie i obśmiewa sędziów. To uderza w autorytet i zaufanie do całego wymiaru sprawiedliwości. Gdzie jest granica, której sąd nie pozwoli przekroczyć?” – pyta Jałoszewski.

 

FO

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 143 514 zł cel: 300 000 zł
48%
wybierz kwotę:
Wspieram