8 czerwca 2016

Zdynamizowanie gospodarki, czy kłopotliwe wydatki? Dylematy Francuzów przed Euro 2016

Organizując  Euro 2016  Francuzi liczą na zdynamizowanie ich gospodarki. Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej mają ściągnąć 2,3 mln. osób na stadiony i 6,5 mln. w tzw. fan-strefach. Państwo, miasta przyjmujące drużyny piłkarskie, organizatorzy i wielkie partnerskie marki przewidują, że przeciętny, zwłaszcza zagraniczny kibic, wyda średnio 337 euro.

 

Euro to także miliony widzów. Ocenia się, że rynek reklamowy w czasie Mistrzostw wzrośnie dla stacji telewizyjnych o 25 proc. w bieżącym roku reklamowym.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Centrum Prawa i Ekonomii Sportu w Limoges (CDES) wylicza, że całość terytorium Francji zyska 1,26 mld euro. Najwięcej pieniędzy spłynie do 10 miast, w których odbędą się rozgrywki, przede wszystkim do Saint-Denis (221 mln euro), Marsylii (181 mln), Lyonu (166 mln) i Paryża (161 mln).

 

CDES twierdzi, że renowacje i budowy stadionów stworzyły 20 tys. miejsc pracy. Dodatkowo 94 tys. osób zostanie zatrudnionych przy organizacji rozgrywek. Inni ekonomiści twierdzą jednak, że kalkulacje CDES są zbyt optymistyczne, bo koszty Mistrzostw są bardzo wysokie.

 

Szał dotyka także turystykę i hotelarstwo. Ceny pokoi w hotelach rosną w szalonym tempie. Według studiów HRS Global Hotel Solution, taryfa za jedną noc zwiększyła się o 21 proc. w stosunku do takiego samego okresu w roku ubiegłym. W Paryżu noc 3 lipca będzie najdroższa, w granicach 254 euro.

 

W kwaterach prywatnych również obserwuje się prawdziwy boom cenowy. Merostwa miast w których odbędą się mecze są w konflikcie z portalami internetowymi oferującymi pokoje i domy do wynajęcia. Domagają od nich, by płaciły taksy pobytowe.

 

Korzyści z Mistrzostw czerpać będzie przede wszystkim UEFA. Za bilety, ze współpracy ze sponsorami i sprzedaży praw do transmisji telewizyjnych, uzyska ona 1,9 mld euro, co oznacza wzrost o 123 proc. od roku 2004.

 

Euro jest także wspaniałą okazją biznesową dla znanych marek firmowych, niezależnie czy partycypują w kosztach jego organizacji, czy nie. Stowarzyszenie się z tak popularnym wydarzeniem jest bardzo korzystne dla ich wizerunku, a oferta specjalnych wyrobów tylko na ten krótki czas zapewnia sukces handlowy. Dlatego będą proponowane wina, samochody, „piłkarska” Cola Cola, Heineken, cukierki, mocne alkohole. Będzie można nawet kupić kompresor „Euro 2016” do poduszek powietrznych, czy też butelkę do karmienia niemowląt i smoczki. Nie zbraknie rożnego rodzaju albumów, książek, balonów i koszulek.

 

Według Instytutu GFK z okazji Euro, o 50 proc. wzrosła w maju sprzedaż telewizorów. W obecnym roku ma być kupionych 6 mln odbiorników, wobec 5,1 mln. w roku 2015. Dobre wieści są też dla wydawnictw, które z okazji Euro wypuściły na rynek 177 tytułów.

 

Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej to także ogromne wydatki. Rząd zapowiedział bezprecedensowe zmobilizowanie  90 tys. ludzi mających czuwać nad bezpieczeństwem rozgrywek. Będzie wśród nich 42 tys. policjantów, 30 tys. żandarmów, w tym 1500 rezerwistów,  5200 osób ze służb bezpieczeństwa cywilnego (2500 strażaków, 300 saperów) i 10 tys. wojskowych. Ponadto na całym terytorium Francji zostanie rozlokowanych 3400 policjantów z CRS, specjalnych oddziałów przeznaczonych do walki z ulicznymi rozruchami. Koszty całości operacji są trudne do oszacowania.

 

Drogo też będzie kosztować czuwanie nad bezpieczeństwem w „Fan –Strefach” . Mówi się o 24 mln euro. Państwo i UEFA pokryją połowę tych kosztów. Resztę zapłacą miasta gdzie odbędą się rozgrywki. W Paryżu na Polach Marcowych organizacja takiej strefy ma kosztować 7 mln euro, w Bordeaux 5,4 mln, 4 mln w Lille i 2,5 mln w Lyonie.

 

Ogromne pieniądze przeznaczono na budowę i modernizację stadionów. Kosztowało to 1,7 mld euro. Postawiono cztery nowe stadiony (Nicea, Bordeaux, Lyon i Lille). Sześć pozostałych gruntowanie odnowiono (Marsylia, Tuluza, Saint-Etienne, Lens, Paris i Saint-Denis). Dla dziewięciu z nich finanse pochodziły z kasy państwa i prywatnych inwestorów. Renowacja stadionu Vélondrome w Marsylii, kosztowała np. 267 mln. euro. Budowa stadionu w Bordeaux, 184 mln. Stadion w Lyonie sfinansowano w całości z funduszów prywatnych (420 mln. euro). Jest on najdroższy z dziesięciu.

 

UEFA przewidziała 686 ml euro swojego udziału w organizacji Mistrzostw. Jednocześnie, przekaże 20 mln euro miastom, gdzie rozgrywane będą mecze. Z jej kasy wpłynie też 70 mln przeznaczonych na koszty kwaterunku i instalacji mediów, usługi i współpracę z handlem oraz aktywację praw marketingu.

 

W kosztach organizacji Mistrzostw partycypują także uczestniczące w nich 24 ekipy, które wydadzą 19 mln euro, przede wszystkim na zakwaterowanie i transport. Francuska Federacja Piłki Nożnej zapłaci 40 mln euro za inwestycje, animacje i szkolenia.

 

Euro 2016 rozpocznie się  trudnym we Francji klimacie socjalnym. Szereg ważnych sektorów gospodarki jest paraliżowanych przez manifestacje i strajki (elektrownie, rafinerie, porty, koleje), sprzeciwiających się nowemu Kodeksowi Pracy. 14 czerwca na apel central związkowych, CGT, FO, FSU, Solidaires, UNEF, UNL, i FIDL, mają odbyć się liczne manifestacje i protesty. Według sondażu przeprowadzonego przez BVA dla i Télé i Orange, 54 proc. Francuzów sprzeciwia się strajkom organizowanym przede wszystkim przez postkomunistyczną CGT.

 

Zdaniem Didier Arino, dyrektora PROTOURISME, gabinetu studiów turystyki, wypoczynku i hotelarstwa, „obraz Francji jest zdegradowany przez zamachy, ale też przez strajki, brakiem benzyny, blokadami… W tej sytuacji niektóre rządy odradzają nawet ich obywatelom udawania się do Francji” – informuje.

 

Nie można na dzisiaj mówić o dużym anulowaniu pobytów, ale cześć z nich została odwołana, zwłaszcza rezerwacje grupowe, nie było też zwyczajowych rezerwacji ostatnich minut – twierdzi Arino, wskazując, że „braki paliwa zatrzymały u siebie część turystów, którzy chcieli wyjechać na kilka dni. W maju wyjazdy weekendowe spadły o 20 proc.”  – mówi.

 

Ekspert uważa, że  za wcześnie jest mówić o zyskach z Euro 2016, zwłaszcza dla konkretnych miast, bo jeżeli w jakimś mieście będzie grać Irlandia, to przyniesie mu znacznie więcej korzyści finansowych, niż gdyby grała tam Chorwacja.

 

Euro nie ma koniecznie pozytywnego wpływu na turystykę. Istnieje np. spadek rezerwacji ostatniej chwili z racji wysokich cen. Zawody wypłaszają organizację seminariów, kongresów, bardzo ważnych i licznych w tym okresie roku. Przenoszą się one do innych miasta, takich jak np. Nantes – tłumaczy dyrektor PROTOURISME.

 

Franciszek L. Ćwik

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 143 244 zł cel: 300 000 zł
48%
wybierz kwotę:
Wspieram