Jeżeli nasi partnerzy nie zrozumieją, że my się nie zgadzamy na nierówne traktowanie państw, na „kij w ręku”, który zawsze będzie wykorzystany przeciwko nam, tylko dlatego, że komuś nie podoba się nasza władza, to rzeczywiście tego weta na koniec użyjemy – obiecał Polakom podczas posiedzenia Sejmu szef rządu Mateusz Morawiecki.
Wesprzyj nas już teraz!
Premier mówił, że mechanizm „pieniądze za praworządność”, który chce wprowadzić większość państw UE stoi w sprzeczności z unijnymi traktatami i w przyszłości może uderzyć w różne kraje.
– Unia Europejska to są wartości, takie jak równość wszystkich państw wobec prawa, to są wartości przestrzegania traktatów, a nie tworzenia rozporządzeń, które de facto obchodzą traktaty – argumentował.
Według Mateusza Morawieckiego, o ile wejdzie w życie rozporządzenie, które brukselscy wysocy urzędnicy będą mogli w przyszłości interpretować w dowolny sposób, Unii grozić może z biegiem czasu rozpad. – Dziś ten instrument, wy myślicie skierowany jest przeciwko nam, Węgrom, może Słowenii, może jeszcze jakiemuś krajowi z Europy Środkowej, za kilka lat, za dwa, trzy lata, może być skierowany przeciwko komuś innemu – wyjaśniał pod adresem krytykującej go opozycji.
– Nie, ta UE nie miałaby szans przerwać, Unia, gdzie jest europejska oligarchia, która karze tych dzisiaj słabszych i wciska ich do kąta, to nie jest UE, do której my wchodziliśmy i to nie jest UE, która ma przed sobą przyszłość – stwierdził szef rządu.
Mateusz Morawiecki bronił ewentualności zablokowania przez Polskę wieloletniego projektu budżetu UE w razie konieczności.
– Gdyby tego weta nie było – nazwałbym je bezpiecznikiem – gdyby tego bezpiecznika nie było, doszłoby do tego, że prędzej, czy później UE groziłby rozpad – dodał szef rządu.
Prezes Rady Ministrów wskazywał, że każde państwo ma prawo do kształtowania swojego systemu wymiaru sprawiedliwości. Narzucanie rozwiązań w tym zakresie przez UE godzi w suwerenność.
– Jeżeli nasi partnerzy nie zrozumieją, że my się nie zgadzamy na nierówne traktowanie państw, na „kij w ręku”, który zawsze będzie wykorzystany przeciwko nam, tylko dlatego, że komuś nie podoba się nasza władza, to rzeczywiście tego weta na koniec użyjemy – zapowiedział.
Posłowie Konfederacji piętnowali rząd za wyrażenie niejawnej zgody na mechanizm „pieniądze za praworządność” już podczas letniego szczytu UE. – W wakacje pan premier oszukał Polaków zgadzając się na mechanizm, który dzisiaj będzie między innymi służył Brukseli, żeby wymuszać respektowanie choćby homoadopcji dzieci w Polsce. Zgodził się na mechanizm, którym Polska będzie szantażowana i terroryzowana. Powinien wytłumaczyć teraz Polakom, jak z tej sytuacji zamierza teraz Polskę wyprowadzić – mówił z sejmowej mównicy Robert Winnicki.
Źródła: radiozet.pl, Facebook
RoM