Prezydent ogłosił, że zawetuje tzw. ustawę łańcuchową. Karol Nawrocki poinformował o swojej decyzji w nagraniu zamieszczonym w sieci. Jednocześnie głowa państwa podpisała ustawę wprowadzającą zakaz hodowli zwierząt na futra.
Prezydent nie jest od podejmowania decyzji łatwych. Jest od podejmowania decyzji słusznych – Prezydent RP @NawrockiKn o swoich decyzjach dotyczących tzw. ustawy o hodowli zwierząt na futra i tzw. ustawy łańcuchowej. pic.twitter.com/dIWYE07Ci9
Wesprzyj nas już teraz!
— Kancelaria Prezydenta RP (@prezydentpl) December 2, 2025
Prezydent Karol Nawrocki podpisał nowelizację ustawy, która wprowadza zakaz hodowli zwierząt na futra. Nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt zakłada wprowadzenie bezwzględnego zakazu chowu i hodowli zwierząt futerkowych na futro, z wyjątkiem królików, od momentu wejścia w życie ustawy – 14 dni od jej ogłoszenia. Przedsiębiorcy prowadzący fermy będą zobowiązani do wygaszenia działalności do końca 2033 r.
Prezydent Nawrocki, uzasadniając we wtorek decyzję o podpisaniu ustawy w nagraniu, opublikowanym na profilu Kancelarii Prezydenta w serwisie X, podkreślił, że „ponad dwie trzecie Polaków, w tym także mieszkańców wsi, popiera zakaz hodowli zwierząt na futra”. – Ten głos nie może być zignorowany. To kierunek, który społeczeństwo wskazuje w zdecydowanej większości – zaznaczył.
Zaznaczył też, że ośmioletni okres przejściowy, który przewiduje ustawa, jest uczciwy – pozwalający na racjonalne wygaszanie działalności oraz dający odpowiedni czas na podjęcie innej.
Hodowcom, którzy wygaszą działalność do 2031 r., przysługiwać będzie roszczenie do Skarbu Państwa o odszkodowanie za poniesioną stratę majątkową wynikającą z zamknięcia działalności. Wysokość odszkodowania zależeć będzie od średniego rocznego przychodu hodowcy oraz daty zakończenia działalności. Im później działalność zostanie zakończona, tym mniejsze ma być odszkodowanie.
Przedsiębiorcy, którzy wygaszą działalność do 1 stycznia 2027 r., będą mogli ubiegać się o odszkodowanie w wysokości 25 proc. średniego rocznego przychodu hodowcy z lat 2020-2024. Wysokość odszkodowania z każdym następnym rokiem będzie zmniejszana o 5 pp., aż do 5 proc. odszkodowania dla tych, którzy wygaszą hodowle do 1 stycznia 2031 r. Późniejsze zamknięcie biznesu wyłącza z możliwości ubiegania się o rekompensatę.
Podmiot lub rolnik, zobowiązani do zamknięcia biznesu, co do zasady (z ograniczeniem dotyczącym liczby zwierząt, tak, aby odpowiadała pozwoleniu uzyskanemu na wcześniejszą hodowlę), nie będą zobowiązani do uzyskania ponownej decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla działalności, którą planują w miejscu dotychczasowej.
Od decyzji w sprawie odszkodowania przedsiębiorcy będą mieli prawo odwołać się do sądu powszechnego w ciągu 30 dni od otrzymania decyzji. Od pozwu o odszkodowanie nie będzie pobierana opłata od wnioskodawcy.
Pracownikom ferm, które zakończyły działalność, przysługiwać będzie odprawa pieniężna w wysokości 12-miesięcznego wynagrodzenia, ustalana według zasad obowiązujących przy obliczaniu ekwiwalentu pieniężnego za urlop wypoczynkowy. Przedsiębiorca będzie mógł zawnioskować do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o zwrot tej kwoty.
W razie ukarania za wykroczenie polegające na naruszeniu zakazu sąd będzie mógł orzec zakaz posiadania wszelkich zwierząt albo określonej kategorii zwierząt, na okres od roku do lat 5.
Prezydent Karol Nawrocki w nagraniu na platformie X poinformował także, że podjął decyzję o zawetowaniu tzw. ustawy łańcuchowej, która miała wprowadzić zakaz trzymania psów na uwięzi. Zapowiedział, że w tej sprawie złoży do Sejmu własny projekt.
Nawrocki podkreślił, że choć intencja ochrony zwierząt jest słuszna i szlachetna, to – według niego – ustawa była źle napisana.
– Zamiast rozwiązywać problemy tworzyła nowe, które mogły doprowadzić do pogorszenia, a nie polepszenia sytuacji zwierząt. Proponowane normy kojców dla psów były kompletnie nierealne. Kojce wielkości miejskich kawalerek to absurd, który uderzałby w rolników, hodowców i zwykłe wiejskie gospodarstwa – podkreślił.
Zaznaczył, że teza, że polska wieś źle traktuje zwierzęta to krzywdzący stereotyp. – Dlatego nie podpisuję ustawy, która stygmatyzuje wieś, a jednocześnie nie rozwiązuje żadnego realnego problemu – dodał.
Prezydent podkreślił, że dobrostan zwierząt jest ważny. – Dlatego składam do Sejmu prezydencki projekt ustawy, który pozwoli spuścić psy z łańcuchów – zapowiedział.
Źródło: PAP